top of page
  • Zdjęcie autoraPiotr Piotrowski

Lipsk. Śladem Bacha i Mädlera



To tu swoje najpiękniejsze dzieła stworzyli tacy mistrzowie muzyki, nauki i literatury jak Bach, Mendelsshon, Wagner, Schiller czy Leibnitz. To od tutejszego, 70-tysięcznego strajku ulicami miasta zaczęła się pokojowa rewolucja i zjednoczenie Niemiec w 1989 roku. Miesiąc później runął berliński mur.

To tu też od średniowiecza zaczęto organizować słynne do dziś targi a Lipsk otrzymał status miasta kupieckiego, z racji położenia na skrzyżowaniu kilku szlaków handlowych.

Dziś ta kupiecka tradycja jest kontynuowana przez blisko 30 pasaży handlowych. W sumie Lipsk to jedna wielka galeria handlowa, bo chyba nie ma uliczki w centrum miasta, aby nie było tam jakiegoś sklepu. To tuż odbywają się jedne z najpiękniejszych jarmarków bożonarodzeniowych. Zapraszam na wirtualny spacer po największym mieście landu Saksonia i jednym z ciekawszych w środkowych Niemczech!

Tu nie ma lipy!

Zapytacie, skąd się wzięła nazwa miasta? Tak, tak od lipy. Już w X w. Istniał tu słowiański gród Lipzi , co znaczy "pod lipami". Ale "lipy" tu nie ma. Po NRD-owskim szaraku niewiele zostało. Dziś Lipsk zadziwia jednodniowego turystę odrestaurowanymi zabytkami, szczególnie tymi z czasów secesji. Naprawdę warto tu się wybrać na choćby weekendowy city – break!

Szlakiem muzyków, demonstracji czy pasaży?

Lipsk można zwiedzać na kilka sposobów. Zarówno szlakiem słynnych muzyków pt. "Lipskie ślady nut", śladem Napoleona i księcia Józefa Poniatowskiego czy też spacerując po ponad 20 secesyjnych pasażach handlowych, zwiedzając kilkanaście ciekawych muzeów czy w końcu płynąć łódką lub gondolą licznymi kanałami. A jeśli ktoś dostanie architektonicznego zawrotu głowy, to warto wybrać się do jednego z największych ZOO w Europie, szczególnie jego tropikalnej części, z 24 tysiącami gatunków roślin i 140 gatunków egzotycznych zwierząt. Jest też Szlak Pokojowej Rewolucji, prowadzący przez miejsca związane z demonstracjami mieszkańców, mających dość rządów komunistów. Ja do największego miasta Saksonii wybrałem się w czasie trwającego tam Jarmarku Bożonarodzeniowego.

Pomnik Bitwy Narodów

Lipsk zacząłem "smakować" od Pomnika Bitwy Narodów. Jako miłośnik wojen napoleońskich nie mogłem doczekać się wizyty w miejscu, gdzie 210 lat temu doszło do jednej z największych bitew Europy z udziałem ponad pół miliona żołnierzy. 91-metrowy pomnik jest hołdem oddanym poległym w trzydniowej bitwie ponad 70 tysiącom żołnierzy. Drugie tyle zostało rannych (licząc obie strony). Wrażenie robi nie tylko wielkość, ale i posągi wojowników.

To tutaj w 1813 roku cesarz Napoleon Bonaparte dostał "łupnia" od koalicji państw i ostatecznie musiał abdykować. To tutaj też w nurtach Elstery utonął nasz bohater narodowy, książę Józef Poniatowski. Ogromny secesyjny pomnik powstał na stulecie bitwy. Zużyto do niego 300 ton betonu i granitu. Budowa trwała 15 lat! Wyobrażając sobie te masy walczących żołnierzy warto pospacerować sobie dookoła zbiornika przed pomnikiem i zwiedzić muzeum w lewym skrzydle pawilonu (bilet wstępu: 8-10 euro). A na koniec - wdrapać się na sam szczyt pomnika, aby obejrzeć panoramę okolicy (do pokonania 500 schodków).

W bitwie niezwykłym bohaterstwem wykazały się wojska polskie. W czasie walk a także odwrotu, w szeregach walczącej po stronie Francuzów naszej armii dowodzonej przez księcia Józefa Poniatowskiego poległo aż 9 tys. żołnierzy. Męstwo i poświęcenie Polaków nie dziwią. Wszak walczyli oni o przetrwanie namiastki swojej niezależności od zaborców - w postaci Księstwa Warszawskiego. Sam Poniatowski był idolem zakochanych w tym przystojniaku kobiet, ale i żołnierzy. Pod Lipskiem czterokrotnie został ranny, zanim przypadkowo utonął w rzece Elsterze.

W trzecim dniu bitwy, gdy już Napoleon uświadomił sobie, że ją przegrał, świeżo mianowany marszałkiem Poniatowski dostał jedno z najgorszych zadań: miał osłaniać odwrót armii francuskiej. Ba, w krytycznym momencie nasz bohater odmówił ewakuacji, oferowanej mu przez Francuzów i do końca pozostał ze swoimi żołnierzami. Kiedy rzeczywiście nie było już kogo ochraniać, widząc, że ma przed sobą przedwcześnie wysadzony most na Elsterze , znowu raniony Poniatowski wpadł z koniem do wezbranej rzeki. Jakby tego było mało, został jeszcze omyłkowo ostrzelany przez Francuzów stojących na drugim brzegu! Tego żaden heros by nie przeżył.

W muzeum przy pomniku zobaczycie pamiątki związane z bitwą, m .in. siodło Poniatowskiego (czynne 10.00 – 18.00, bilet 8 euro i 6 euro).

Lipszczanie uczcili księcia stawiając mu pomnik w innym miejscu Lipska - na cmentarzu Alter Johannisfriedhof. Swoją drogą, warto się na tą starą, 750-letnią nekropolię wybrać i zobaczyć renesansowe czy barokowe nagrobki i epitafia. Co ciekawe , po cmentarzu są nawet organizowane godzinne wędrówki. Przewodnikiem jest grabarz, który postraszy Was „opowieściami z krypty” i legendami.




Jaki piękny dworzec!

Wielu turystów do Lipska przyjeżdża pociągiem, więc zacznę od dworca kolejowego (Hauptbahnhof) z 1915 roku, połączonego z kilkupoziomową galerią handlową. To jeden z największych dworców w Europie.

Tu pociągi odjeżdżają z 26 peronów, w dolnych kondygnacjach powstała ogromna galeria handlowa. Do tego monumentalna poczekalnia, z przeszklonym dachem. Czeka tutaj na was ponad 100 sklepów, butików i kawiarni. Uwaga, nie przegapcie pociągu!

Z dworca przemieszczamy się ulicą Nikolaistraße w kierunku kościoła Św. Mikołaja i rynku. Lipsk wita nas wysokimi, secesyjnymi kamienicami. W większości z nich działają sklepy i restauracje.

Spacerując wśród wysokich gmachów warto zatrzymać się przy kilku z nich, o wdzięcznych nazwach. W oczy rzuca się Błękitny Szczupak (Nikolaistrasse 39-45). Kamienica nosi nazwę na cześć zajazdu „Zum blau Hecht” ,o którym pierwsza wzmianka pochodzi z 1551 r. Ponad sto lat temu Lipsk słynął z handlu futrami. Taki też odbywał się w tej kamienicy. Wejście do pasażu podkreśla szyld domu przedstawiający błękitnego szczupaka.

Dom Seltera. Kolejna kamienica rzucają się w oczy niewtajemniczonemu, jednodniowemu turyście to SelterHaus, przy ul.Nikolaistraße 47. Martin Bromberg otworzył tu w 1837 roku hurtownię firmę a następnie działała tu filia jego centrum futrzarskiego. Następnie po nim firmę przejął Alfred Selter a później jego zięć, Carl Weinert. Po zjednoczeniu Niemiec, w 1990 r., ich spadkobiercy ponownie stali się właścicielami budynku.

Dom Zeppelina (ul. Nikolaistrasse 27-29) został zbudowany w latach 1911-12 dla sprzedawcy wyrobów tytoniowych Felixa Reimanna. Na samym budynku widnieje napis „Zeppelin House”, na fasadzie znajduje się także płaskorzeźba hrabiego Zeppelina.

Na rogu ul. Nikolaistrasse 55 i Brühla stoi z kolei Czarna Podkowa. Ten dom z ryciną podkowy, węży i sowy nad wejściem został zbudowany w latach 1913-1914. Dziś budynek pełni funkcję biurowo-handlową.

Dom Gloecka. Idąc Nikolaistraße w kierunku ul. Brühla dojdziemy do kolejnej, pięknej secesyjnej kamienicy. To stojący na rogu ulic dom handlowy z 1909-10, czyli Gloeckhaus (dom Gloecka).

Wybudował go lipski "król szynszyli", czyli Richard Gloeck, który wraz z bratem Peterem prowadził tu hurtownię futer. Uznawano go wówczas za najpiękniejszy budynek na Brühlu. Elewację z wapienia muszlowego zdobią rzeźby związane z handlem futrami, zarówno zwierząt futerkowych, jak i głów ludów z różnych stron świata. Obecnie w domu Gloecka mieści się apteka Leipzig Löwen.

Ulica Brühl

To jedna z najstarszych ulic Lipska, dlatego spacer nią jest obowiązkowym punktem naszego city- breaku. Do II wojny światowej cieszyła się opinią „Światowego Szlaku Futrzanego”, była najważniejszą ulicą miasta i znacząco przyczyniła się do światowej reputacji Lipska jako metropolii handlowej. W budynku zajazdu „Zum Roten und weiss Löwen” urodził się słynny kompozytor, dyrygent i teoretyk muzyki okresu romantyzmu, Ryszard Wagner.

Za czasów NRD częściowo odnowiono zniszczone podczas II wojny światowej kamienice odnowioną starą zabudową. Po upadku muru niektórym domom przywrócono secesyjne fasady, a nowe budynki wzniesiono we współczesnym stylu postmodernistycznym. Na jednym z nich znajduje się Mural Wolności, przypominający o wydarzeniach z czasów lipskich demonstracji pod koniec lat 80. XX w.

Kościół Św Mikołaja

To obok kościoła św. Tomasza druga świątynia, do której warto zajrzeć podczas lipskiego city breaku. To też najstarszy kościół Lipska, wybudowany w 1150 roku, który przeszedł wszystkie style architektoniczne , począwszy od romańskiego po klasycystyczny. To, co w nim od razu rzuca się w oczy, to korynckie kolumny w kształcie pni palm wspierające sklepienie.

Dokładnie taka sama , jaka stoi na placu między kościołem a Domem Królewskim i Starą Wagą. Warto zwrócić uwagę również na jedne z największych organów kościelnych w całych Niemczech.

To tu też od 1982 roku odbywały się dysputy na temat przyszłości dwóch państw niemieckich, które siedem lat później doprowadziły do wyjścia ok. 70 tysięcy lipszczan na ulice, pokojowej rewolucji a w konsekwencji - zjednoczenia Niemiec.

Przy kościele nie sposób nie zauważyć pięknej żółtej kamienicy. To Stara Szkoła Mikołajska (Alte Nikolaischule) - najstarsza szkoła w Niemczech , której początki sięgają XII w. Budynek przy Nikolaistrasse 2 spłonął w 1551 r.. Kolejny powstał już w stylu renesansowym. Działała w nim sześcioklasowa szkoła łacińska, od 1716 r. również z nauką języka niemieckiego. Obecnie w budynku można smacznie zjeść w restauracji Gasthaus Alte Nikolaischule, urządzonej w historycznej sali szkolnej. W Alte Nikolaischule mieści się również ciekawe Muzeum Antyków Uniwersytetu oraz Muzeum Ryszarda Wagnera, lipskiego geniusza muzycznego, który pobierał nauki w tutejszej szkole.

W grudniu plac przy kościele św. Mikołaja rozświetlony jest jarmarkowymi iluminacjami.


Ach, te pasaże!

Z wędrówki po Lipsku na pewno zapamiętacie przepiękne domy handlowe – secesyjne kamienice spięte holami. Wśród ponad dwudziestu pasaży najokazalej prezentują się Pasaż Mädlera, Steibs Hof oraz Specks Hof.

Najbardziej reklamowanym w turystycznych folderach jest Pasaż Mädlera - vis a vis Starego Ratusza (ul. Grimmaische Strasse 2-4). To pięciopiętrowy gmach wybudowany w latach 1912-1914 na zlecenie miejscowego handlarza skórami, Antona Mädlera, na miejscu Dworu Auerbacha. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to przeszklone sklepienie i zdobienia secesyjnymi dekoracjami. Do wyboru mamy tutaj kilkadziesiąt restauracji, barów oraz niewielkich sklepików, często z drogimi ciuchami i biżuterią.

Po dawnym dworze została Piwnica Auerbacha - miejsce , które Johann Wolfgang Goethe opisał w swoim słynnym dramacie pt. "Faust ". Musicie do niej zajrzeć, bo jak rzecze stare , lipskie przysłowie: "Nie zna Lipska, kto nie zna Piwnicy Auerbacha". Obecnie znajduje się tutaj jedna z najsłynniejszych restauracji miasta, z saskimi specjałami i winem. To tutaj Goethe umieścił scenę jazdy na beczce i spotkanie Fausta z diabłem. Tragiczny bohater by posiąść wiedzę podpisał pakt z Mefistofelesem. Diabeł skręcił mu kark i zabrał jego duszę do piekła. Od tego czasu Faust stał się symbolem człowieka, który zawiera pakt z szatanem, aby poznać tajemnicę istnienia. Statuetki obu panów dumnie witają nas przy wejściu do pasażu.

Kolejny bajeczny pasaż znajduje się naprzeciwko kościoła Św. Mikołaja. I zarazem kolejny oszałamiający pomnik secesji. Specks Hof (ul. Reichsstraße 4 jest najstarszym pasażem w Lipsku. Wszystkie sklepy i restauracje znajdują się w jednym budynku, do którego można wejść z każdej strony i czterech ulic. Wrażenie robią jego trzy dziedzińce, zdobione malowidłami i ceramiką lokalnych artystów.

Zachwyca też pasaż Steibs Hof (ul. Nikolaistraße 28-32), w którym obowiązuje hasło "więcej to więcej". Wszak ten budynek to swoista mieszanka historycyzmu i secesji. Już sam portal wejściowy wita nas niesamowitą sztukaterią. A gdy już nasycicie się zdobionymi holami i niezwykłą kopułą dachu, koniecznie zajdźcie do muzeum nostalgii pełnego pamiątek z czasów byłej NRD.

Dom Królewski. W 1713 roku gościł tu sam car Piotr Wielki, później balował również nasz król August Mocny, a sto lat później - cesarz Napoleon z księciem Poniatowskim, tuż przed bitwą.

Odbudowany po wojnie, wyróżnia się rzędem wykuszowych okien w środku elewacji. W parapetach wykusza znajdują się trzy herby na pierwszym piętrze oraz kartusze z portretami rodziny właścicieli na drugim piętrze. Co dziś mieści się w Domu Królewskim? Galeria handlowa, no bo jakże inaczej! (Königshaus-Passage).

Stary Ratusz (Altes Rathaus) z charakterystycznymi koronkowymi szczytami to serce lipskiej starówki i jeden z największych i najpiękniejszych późnorenesansowych budynków w Niemczech.

W jego piwnicach urządzono ciekawe muzeum historii miasta. Są w nim dwie rzeczy godne uwagi: portret Jana Sebastiana Bacha wykonany za jego życia oraz okazała panorama miasta z 1823 roku (wstęp: 6 euro i 4 euro, osoby do lat 18 lat – bezpłatnie, czynne od wtorku do niedzieli w godz. 10.00 – 18.00). Na ratuszowym placu odbywają się zarówno jarmarki , turnieje rycerskie jak i publiczne egzekucje przestępców i buntowników.


Dom Książęcy (ul. Grimmaische Strasse 17) był jedną z najpiękniejszych renesansowych budowli w mieście. W latach 1648 - 1918 należał do Uniwersytetu. Został zniszczony podczas II wojny światowej. W 1558 r. rajca Georg Roth nakazał wznieść renesansową budowlę na fundamentach klasztoru i dawnych kamienic. W 1612 roku w czasie studiów w domu mieszkało czterech książąt Altenburga, co prawdopodobnie doprowadziło do jego nazwy, która jest używana do dziś.

Do odbudowanego nowego budynku przy – po skosie naprzeciw dawnego placu Domu Książęcego – dobudowano kopię wschodniego wykusza Domu Książęcego. W jego parapetach znajdują się trzy herby na pierwszym piętrze oraz kartusze z portretami rodziny właścicieli na drugim piętrze. Nad oknami widnieje łaciński napis „Najsilniejsza wieża to imię Pana, szczęśliwi wszyscy, którzy go wyznają”.


Barthels Hof (ul. Hainstraße 1) należący do najważniejszych zabytków Lipska, został wzniesiony w latach 1747-1750 przez lipskiego kupca Gottlieba Barthela. To ostatni zachowany plac handlowy z czasów targów towarowych XVIII stulecia. Na dziedzińcu można nadal podziwiać wysięgniki, które służyły niegdyś do wciągania towarów do magazynu. W wyniku przebudowy w latach 1870 i 1871, od strony ulicy powstała charakterystyczna, neobarokowa fasada oraz szeroki pasaż podwórzowy. Od tego czasu na dziedzińcu znajduje się również renesansowy wykusz, uważany za najstarszy zachowany element elewacji kamienicznej w mieście.



Kościół św. Tomasza i Muzeum Bacha

Lipsk to Jan Sebastian Bach. W późnogotyckim kościele św. Tomasza mistrz po raz pierwszy wykonał swoje nieśmiertelna dzieła „Pasja według św. Mateusza” czy "Oratorium Bożonarodzeniowe".

W prezbiterium dotkniemy jego nagrobka. W kościele do dziś działa Chór Tomaszowy, którego właśnie najbardziej znanym kantorem był Jan Sebastian. Przed świątynią dumnie stoi jego statua z 1908 roku. A po drugiej stronie kościelnego dziedzińca czeka na Was muzeum z ciekawymi zbiorami z życia Bacha. Urządzone zostało w starej kamienicy kupca Georga Heinricha Bosego, u którego często gościła rodzina wirtuoza, urządzając wieczorki muzyczne.

W pobliżu kościoła warto skosztować kawy w najstarszej kawiarni Europy – działającej od 1694 roku! Dzięki miłośnikowi tego orientalnego napoju, Adamowi Heinrichowi Schutze, mieszkańcy Lipska szybko pokochali "małą czarną". Również ci najbardziej znani, począwszy od Goethego, Bacha, Schumanna, Liszta, Lessinga na Wagnerze kończąc. Oprócz kawiarni i restauracji działa tu również muzeum kawy (codziennie, godz. 11.00 – 19.00, bezpłatnie). Jan Sebastian Bach nie był tak sławny za życia, jak po śmierci. Ba, nawet mocno niedoceniony. Przez wiele lat pracował jako organista w lipskich kościołach, prowadził chłopięcy chór św. Tomasza.

Z ciekawych muzeów warto też zwiedzić to z ekspozycją poświęconą Stasi i sposobom jego działania (w dawnej siedzibie enerdowskiej Służby Bezpieczeństwa, tzw. Okrągły Narożnik (Runde Ecke), ul. Dittrichring 24, godz. 10.00 – 18.00, codziennie, w cenie biletu audioprzewodnik po polsku).

Centralny Pałac Targowy to dawny budynek targowy stanowi róg Grimmaische Strasse i Neumarkt. zbudowany w latach 1912-1914. Podczas II wojny światowej spłonął całkowicie, odbudowany w 1947 roku Obecnie jest tu mnóstwo sklepów z biżuterią i artykułami przemysłowymi. Trzypiętrowy wolutowy szczyt, nawiązujący do renesansowej tradycji budowlanej Lipska, ma na okrągłym końcu lwa, heraldyczne zwierzę miasta, na którym siedzi chłopiec.

Augustusplatz – niedaleko Kościoła św. Mikołaja rozpościera się ogromny plac, z dużą ilością ciekawych obiektów. Przy jego północnym krańcu stoi Opera Lipska, zbudowana w miejscu zniszczonego podczas bombardowań w 1945 roku Nowego Teatru.

NRD-owski"klocek" na przeciwko opery to słynąca z doskonałej akustyki sala koncertowa Gawendhas (Sukiennice) i siedziba Lipskiej Orkiestry. To już trzecia sala na przestrzeni trzech stuleci. Dyrektorem pierwszego Gewandhausu był m.in. Mistrz Feliks Mendelssohn. Drugi został zbombardowany w 1945 roku i rozebrany.

Obecny wybudowany za czasów NRD powstał w 1981 roku. Osiem lat później stał się platformą politycznego sprzeciwu wobec władz komunistycznych. Dzisiejszy Gewandhaus może pomieścić 1900 osób i jest wyposażony w organy koncertowe Schuke z 6845 piszczałkami. Jakże mocno z NRD-owską bryłą sali koncertowej kontrastuje neobarokowa fontanna Mende z 1886 roku.

Plac "zamykają" uniwersytet i najwyższy wieżowiec w mieście.

Lipska uczelnia jest jedną z najstarszych w Niemczech. Działa od 1409 roku, a ponad sto lat później odbyła się w nim słynna dysputa między reformatorami: Marcinem Lutrem a Johannesem Eckiem.

Przez wiele lat do uniwersytetu należał 31-piętrowy wieżowiec, który w zamyśle architektów miał przypominać swoim kształtem otwartą księgę. Dziś 142-metrowy gmach służy jako punkt widokowy. Koniecznie wjeździe windą na 140 metr, aby zachwycać się miejską panoramą z platformy widokowej. Na 30. piętrze jest restauracja.

Obok wieżowca, do 1968 roku stał Augusteum - główny gmach jednego z najstarszych uniwersytetów Europy Środkowej (z 1409 roku). Komunistyczne władze, uznały jednak, ani on, ani sąsiadujący z nim kościół św. Pawła, nie pasują do socjalistycznej zabudowy uczelni, wówczas nazwanej imieniem Karola Marksa. Na początku XXI wieku zdecydowano się odbudować oba budynki nowoczesnym stylu, ale nawiązującym do gotyku. Obecnie stoją na nich rusztowania, więc nie mogłem ocenić w pełni tego eksperymentu.

Obok uniwersyteckiego wieżowca natrafimy na pozostałości po średniowiecznych fortyfikacjach , czyli Basztę Maurycego (Moritzbastei). To dziś niewielkie, ale tętniące kulturą miejsce. Organizowane są tutaj koncerty, spektakle teatralne , można się zrelaksować przy lemoniadzie, kawie czy piwku zarówno w ogródku jak i w sklepionych piwnicach. W każdą sobotę można wziąć udział w historycznej wycieczce z przewodnikiem po prawie 500-letniej fortyfikacji.

Stojąc na placu i zajadając polanego keczupem bratwursta w bułce, przyglądałem się jeszcze jednej ciekawej budowli. Po zachodniej stronie Augustusplatz (Goethestrasse 2) nie dało się zauważyć jeszcze jednego "drapacza chmur". Żelbetonowy 43-metrowy Wieżowiec Krocha powstał w latach 1927-28 dla prywatnego banku Kroch jr. Od razu w oczy rzucił mi się mechanizm na dachu, na który składają się trzy dzwony, w które uderza dwóch dzwonników.

Swego czasu były to największe dzwonki wieżowe na świecie. Poniżej dzwonów widnieje łaciński napis OMNIA VINCIT LABOR (Wszystko zwycięża praca"). Poniżej znajduje się prezentacja faz księżyca, po bokach - dwa płaskorzeźby lwów. Na 11. piętrze jest okazały zegar wieżowy z tarczą o średnicy 4,30 m, wyprodukowany przez lipską firmę Bernhard Zachariä GmbH, wówczas czołowego na świecie producenta zegarów wieżowych.

W gmachu znajduje się Muzeum Egipskie (mumie i inne artefakty odnalezione przez lipskich badaczy na terenie Egiptu, przy ul. GoetheStrasse 2, czynne od wtorku do piątku w godz. 13.00 – 17.00, weekendy w godz. 10.00 – 17.00, bilety - 5 euro oraz 3 euro).

Nowy Ratusz wybudowany na początku XX w. na miejscu trzynastowiecznego zamku. Trochę nawiązuję do niego, trochę do pałaców, trochę do lipskich kamienic. To taki architektoniczny, lipski misz masz: połączenie gotyku, secesji i renesansu. Dla jednych dopełnienie secesyjnej zabudowy starówki , dla innych – kicz, zlepek wszystkiego, co najgorsze w neostylach.

Kiełbasa czy kebab?

"Cztery razy K", a nawet pięć (licząc kebab)- to fundament kuchni Saksonii. To cztery składniki, które są podstawą jadłospisu mieszkańców tego landu i nie tylko tego, bo większości kraju. Wszystkie zaczynają się na literę "K": „Kartoffeln” (ziemniaki), „Kloβe” (kluski), „Kuchen” (ciastka) oraz „Kaffe” (kawa). Jak sami widzicie, kuchnia jest prosta i niewyszukana. Ziemniaki tutaj podawane są w każdej postaci, zarówno zasmażane z boczkiem, w zupie ziemniaczanej z kiełbasą, po placki, puree i frytki. Drugim najczęstszym dodatkiem jest kiełbasa (bratwurst), podawana zarówno jako fast food - z ulicznych kramików - z bułką, jak i restauracjach, w sobie curry.

W saskim jadłospisie rządzą również kluski i kebab, który również do Lipska przywędrował wraz z tureckimi imigrantami. Smacznego bratwursta zjecie w budce Curry Cult, między kościołem Św. Tomasza a rynkiem). Już za 3 euro dostaniecie tą niemiecką kiełbasę w bułce, z dodatkiem sosów.

A może stek lub pizza?

Nieco wykwintniejsze dania czekają na Was we wspomnianej restauracji Auerbachs Keller w piwnicy Pasażu Madlera (zupki do 10 euro, drugie danie ok. 20 euro). Steki polecam w Maredo Steak przy ul. Nikolaistrasse 3, na przeciwko Kościoła Św. Mikołaja. Dania z ziemniakami w każdej postaci najlepiej będą smakować w Kartoffelhaus N'1 (ul. Barfußgäßchen 12), z kolei pizza w restauracji Sardegna (Nikolaikirchhof 5).

Raj dla rowerzystów i miłośników rejsów

Lipsk to nie tylko wysokie, secesyjne kamienice i wieżowce. To również parki i kanały wodne. Tak jak w całych Niemczech i tu rowerzyści będą w siódmym niebie. Wszak jest tutaj kilka ciekawych szlaków rowerowych w większości wyasfaltowanymi ścieżkami. To trasa rowerowa Elster-Saale, Via Regia, Parthe-Mulde, Lipsk-Łaba, węglowo-kolejowa i ścieżka Elster przebiegająca przez centrum Lipska. Równie pięknie prezentują się trasy wodne z licznymi kanałami – odnogami Białej Elstery. Nie bez powodu i Lipsk nazywa się "Małą Wenecją".

To by było na tyle. Dziękuję za wizytę na im blogu :).






483 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Spodobało się? Zapisz się na moją listę mailingową:

bottom of page