Dlaczego warto odwiedzić Ostritz, niewielką miejscowość na Górnych Łużycach, tuż przy granicy niemiecko – polskiej leżącą ok. 20 km od Görlitz? Choćby z racji niesamowitego klasztoru St. Marienthal i szlaku rowerowo - pieszego Via Sacra, skupiającym jeszcze kilkanaście takich świątyń na pograniczu polsko – niemiecko - czeskim!
Do Ostritz z Wrocławia dotrzemy autem w nieco ponad 2 godziny, ze Zgorzelca to już 25 minut drogi. To właśnie tam warto zostawić auto (lub już po stronie niemieckiej – w Görlitz) i przesiąść się na rower. Wszak, grzechem jest nie skorzystać z pięknej trasy rowerowej wzdłuż Nysy. Właśnie tędy przebiega liczący 550 km szlak zabytków sakralnych - Via Sacra ("Święta droga") i Żytawska Droga Św. Jakuba – dawny trakt handlowo – pielgrzymkowy, prowadzącego ze Zgorzelca i Görlitz przez Żytawę (Zittau) do Pragi.
Moja "mini Via Sacra"
Via Sacra skupia 16 kościołów, klasztorów i bazylik na pograniczu niemiecko – polsko – czeskim, w dużej mierze obejmujący Górne Łużyce. To prawdziwe perły sztuki sakralnej, m.in. repliki Grobu Bożego w Görlitz i Libercu, Wielkie i Małe Płótno Wielkopostne w Zittau (Żytawie) czy świątynia Wang w Karpaczu.
My skupimy się na 36-kilometrowym odcinku "Świętej drogi", prowadzącej z Görlitz do Zittau. Ja auto zostawiłem na parkingu w Hagenwerder, w pobliżu Görlitz i sztucznego jeziora Berzdorfer See. I stamtąd urządziłem takie rowerowe "mini Via Sacra", czyli rajd szlakiem sakralnych zabytków w Görlitz, Leuba, Ostritz i Zittau.
Görlitz
Trudno w to uwierzyć, ale to przygraniczne miasto, tworzące z polskim Zgorzelcem tzw. Europa – Miasto liczy około 4 tysięcy zabytków! Jeden z najznakomitszych mieści się przy ulicy Heilige-Grab-Straße. To Grób Święty z Ogrodem Oliwnym – zespół trzech budowli (kaplica Świętego Krzyża, Dom Namaszczenia oraz Grób Pański), które są repliką kaplic z Grobu Pańskiego w Jerozolimie.
Co ciekawe, od momentu powstania w 1504 roku budowle nie zostały zburzone ani przebudowane i są dziś bardziej oryginalne niż jerozolimski oryginał. Grób Święty (zdjęcie powyżej) oczywiście, w mniejszych rozmiarach polecił wybudować w Görlitz ówczesny burmistrz miasta, Georg Emmerlich, po pielgrzymce do Ziemi Świętej. Wstęp na teren wynosi 3 euro i 2 euro (ulgowy). Podobną replikę mam na co dzień w swoim rodzinnym Żaganiu, przy kościele pw. NMP (zdjęcie poniżej). Co ciekawe, żagański Grób Pański wzorowany był na tym, w Görlitz. Powstał ok. roku 1600 z inicjatywy żagańskiego opata zakonu augustianów - Jakuba II Liebiga.
Kaplica Świętego Krzyża - jej dolną część stanowi kaplica Adama, górną - kaplica Golgoty. Oczywiście, ten układ jest wierni odwzorowany na Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie. Trzecim elementem jest Kaplica Namaszczenia, nawiązująca do jerozolimskiego Kamienia Namaszczenia, na którym położono zwłoki Chrystusa w celu I namaszczenia. Wewnątrz znajdował się sarkofag, w którym w każdy Wielki Piątek składano rzeźbę Chrystusa. Robiono to do 1537 roku, gdy w Boże Ciało rzeźbę zniszczył piorun. Mieszkańcy Görlitz uznali to za znak gniewu bożego i zaniechali wystawiania zwłok w Wielki Piątek.
Leuba
Po drodze z Görlitz do Ostritz warto zatrzymać się w niewielkiej miejscowości Leuba. W średniowieczu była to osada słowiańska, a jej nazwa nawiązywała do "romantycznej wioski" (inne nazwy to Lubin i Leube). Przy drodze mijamy nie tylko charakterystyczne dla Górnych Łużyc piękne chałupy w zabudowie przysłupowej i źródełko wody z 1664 roku (Kellbrunnen), w którym zmęczeni podróżni mogli ugasić pragnienie, nabierając chochelką wodę.
Pomysłodawcą był ówczesny właściciel dolnej części wsi, Wigard von Uechtritz, odcinając strumyk płynący przy drodze na potrzeby wodnego przystanku.
W Leubie warto zsiąść z roweru i wejść po schodkach na teren miejscowej parafii. Naszym oczom ukaże się niezwykle klimatyczny, gotycki kościół św. Mikołaja z lat 1854-56, wybudowany na zgliszczach starej świątyni, którą strawi ogień. W kościelnym murze znajduje się mnóstwo epitafiów ważnych osobistości tego regionu. Najstarsze pochodzą z z XVI i XVII w. We wsi jest też barokowy zameczek, sprzedany w XVII w. zakonnikom z St. Marienthal oraz dwa krzyże pokutne.
Ostritz
Z Leuby docierany po 3 kilometrach do Ostritz, po drodze wypijamy kawę w miejscowym barze, gdzie na odpoczynek zatrzymuje się sporo rowerzystów. Sącząc caffè latte spotkałem tutaj małżeństwo jadące z Żytawy a więc trójstyku niemiecko – polsko - czeskiego aż do Świnoujścia. Co roku jeżdżą setki kilometrów po Europie a rower to całe ich życie. Życząc im samych dobrych wrażeń, ruszyłem na południe a oni - na północ. Po drodze do klasztoru w Ostritz mijałem mnóstwo pięknych, odnowionych chat w zabudowie szachulcowej, z których słyną Górne Łużyce. W końcu dotarłem do jednej z największych atrakcji Via Sacra.
"Crème de la crème" naszej wycieczki, czyli biało – różowy klasztor St. Marienthal - prawdziwa katolicka perełka w ewangelickich Niemczech. Jak się okazuje, ojciec reformacji, Macrin Luter niezupełnie wyparł z Saksonii katolicyzm. Historia klasztoru sięga co najmniej 1234 roku, gdy czeska królowa Kunegunda Hohenstauf utworzyła tu zgromadzenie sióstr cysterek. Opactwo działa do dziś i realizuje swoje katolickie zwyczaje, podobnie jak bliźniaczy klasztor St. Marien w pobliskim Panschwitz – Kuckau. Wokół tych miejsc Serbołużyczanie - potomkowie słowiańskich mieszkańców dzisiejszej Saksonii - nadal kultywują katolickie zwyczaje. Szczególnie warto obejrzeć procesje wielkanocnych jeżdżcw, zwiastujących Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.
Pod koniec XVII w. St. Mariethal strawił pożar. Budowla odbudowana w 1744 roku w stylu barokowym, nie zmieniła już później swojego charakteru. Klasztor, kaplice Św. Krzyża i Michała Archanioła, zabudowania folwarczne, dawny browar, remiza, stolarnia, tartak, winnica i dawny młyn zostały odnowione po słynnej powodzi sprzed 12 lat. Wszystkie budynki usytuowane są wokół dużego dziedzińca.
Na jego środku stoi studnia św. Świętej Trójcy, w pobliżu – figury Św. Jana Nepomucena oraz pomnik Papieża Jana Pawła II. Największe wrażenie robi oczywiście Kaplica Św. Krzyża i Św. Michała Archanioła z fasadą podzieloną na trzy części. Każda z nich ma zielone kopuły. Warto też zajść do kościoła przyklasztornego z wyjątkowo niskim stropem i pięcioma ołtarzami bocznymi. Sklepienia i ściany zdobią wizerunki świętych i motywy roślinne. Przy plebanii i domu gościnnego św. Jadwigi stworzono piękny Ogród Roślin Biblijnych. Całość najlepiej podziwiać z pobliskiej Góry Krzyżowej (Góry Kalwarii).
Na terenie klasztoru znajduje się dom noclegowy tzw. Gościniec Św. Józefa ze śniadaniami i kolacjami (info TUTAJ), sklep z pamiątkami, toaleta i karczma z górnołużycką kuchnią. Jak przystało na przystanek na trasie rowerowej Via Sacra, są stojaki na rowery i ławki ze stołami na posiłek. Zwiedzanie klasztoru jest bezpłatne. Oczywiście, można się pomodlić (rozkład nabożeństw TUTAJ).
Ale z Ostritz tak szybko nie wyjeżdżajcie. W samej miejscowości, oprócz pięknych łużyckich chałup w zabudowie szachulcowej, warto zobaczyć uroczy rynek z ratuszem oraz jeszcze dwie świątynie, godne uwagi.
W pobliżu ratusza, przy ul. Kirche Mariä Himmelfahrt stoi kościół katolicki. To mieszkanka gotyku z barokiem. Przy wejściu witają nas rzeźby św. Piotra i Pawła, w środku warto zwrócić uwagę na ambonę i strop kasetonowy.
W drugiej części miasteczka, przy ul. Gustav Taute Strasse jest jeszcze godny uwagi kościół - ewangelicki, w typowej, neogotyckiej zabudowie z czerwonej cegły. Wrażenie robią postaci aniołów, które witają nas przy głównym wejściu.
Zittau (Żytawa)
Z Ostritz do Zittau, ostatniego przystanku naszej "Świętej drogi" zostaje nam już tylko 16 km. Po uzupełnieniu płynów i zjedzeniu kanapki, czas wsiąść na rower. Malownicza trasa wiedze wśród pięknych lasów, tuż przy Nysie Łużyckiej.
W Zittau, przedsionku Gór Łużyckich i zarazem doskonałej bazy wypadowej do zwiedzania klasztoru w Oybin i eksploracji skalnych miast w Jonsdorf oczywiście jest kolejna ogromna porcja zabytków i miejsc, które koniecznie musicie odwiedzić. Ale my skupimy się na wspomnianych żytawskich płótnach wielkopostnych, kolejnej atrakcji Via Sacra. Małe płótno z 1573 roku znajduje się w byłym klasztorze Franciszkanów, duże – z 1472 roku - w kościele Św. Krzyża.
Duże płótno w okresie wielkiego postu było zawieszane na łuku prezbiterium i zasłaniało ołtarz główny. Dekorują je 90. scen z Pisma Świętego – od stworzenia świata po Sąd Ostateczny. To jedyne takie płótno w Niemczech, jedno z 18 na całym świecie. Mimo, że w czasach reformacji Marcin Luter nakazał usunąć płótno z kościoła, gmina Żytawa nadal go używała. Mało tego, zamówiła nawet kolejne, mniejsze, które znajduje się w klasztorze Franciszkanów, gdzie jest również żytawskie muzeum.
Duże płótno szczęśliwie cudem przetrwało pożar i wojenną zawieruchę. Odnalezione przypadkowo w 1840 r. zostało jako zabytek wywiezione do Drezna. Wróciło do Żytawy po ponad 30 latach. Tam z kolei sowieccy żołnierze używali go jako... zasłony w saunie, przez co część obrazów zatarła się. W 1995 roku renowacji płótna dokonała szwajcarska fundacja i dziś mogą je podziwiać turyści z całego świata.
Comments