top of page
  • Zdjęcie autoraPiotr Piotrowski

Berlin na weekend

Stolica Niemiec, miasto miśków i Muru Berlińskiego - symbolu podziału Europy i kraju w czasie Zimnej Wojny. Doskonałe miejsce na weekendowy city break. Berlin - miejsce pełne kontrastów, gdzie barokowe pałace i katedry mieszają się z nowoczesnymi, przeszklonymi gmachami i apartamentowcami, gdzie dawne NRD łączy z RFN, gdzie niemiecka tradycja współtworzy harmonię z multi kulti. Miasto pełne zieleni, klimatycznych parków i jezior. Każdy tu znajdzie coś dla siebie!



Początki Berlina sięgają I połowę XIII wieku. Wtedy powstało z połączenia dwóch miejscowości położonych na bagnistym, podmokłym terenie. Stąd też nazwa, wszak słowo „brl”, oznacza w języku prasłowiańskim mokradła lub bagno. Berlin był siedzibą władców i elektorów, począwszy od Marchii Brandenburskiej, Królestwa Prus, Cesarstwa Niemiec po Republikę Weimarską.



Od 1871 roku Berlin stał się stolicą Cesarstwa Niemiec a następnie - stolicą III Rzeszy. W 1945 roku zbombardowane przez aliantów i Sowietów, zostało pieczołowicie odbudowane, dziś będąc jedną z najbardziej atrakcyjnych dla turystów stolic tej części Europy.

Weekendowy city break w zupełności wystarczy, aby zobaczyć jego największe atrakcje. Zapraszam Was do mojego przewodnika po miejscach, które warto zobaczyć.



Dzień pierwszy


1.BERLIŃSKIE MIŚKI

Maskotką Berlina jest niedźwiedź, obecny zarówno w herbie jak fladze miasta. To symbol potęgi państwa. Sympatyczne miśki są obecne w każdej dzielnicy Berlina. Kolorowe, rzeźbione, malowane, stojące na głowie jak i trzymające łapy ku górze. To też efekt światowej akcji “United Buddy Bears”, propagującej tolerancję i pokój na świecie. Jak pewnie szybko zauważycie, Berlin to miasto multi-kulti, dlatego tolerancyjne niedźwiedzie uśmiechają się i wyciągają łapy do turystów ze wszystkich kontynentów. Zwiedzając stolicę Niemiec, warto wypatrywać sympatycznych futrzaków.




1. REJS PO HISTORYCZNYM ŚRÓDMIEŚCIU

Zwiedzić Berlin można również nie ruszając "dolnymi kończynami". Wystarczy udać na przystać ulicy Friedrichstraße lub w do dzielnicy Nikolaiviertel (przy Katedrze Berlińskiej) i wsiąść na statek, który zabierze nas w piękny rejs rzeka Sprewą czy Hawelą. Oczywiście, że statek nie na parę i nie taki oldschoolowy ja te drezdeńskie, ale i tak jest klimatycznie.



Uzbrojeni w audioprzewodnik (lektor mówiący w 14 językach, również polskim), siedząc wygodnie na górnym pokładzie, obejrzymy najciekawsze miejsca Śródmieścia. Jest kilkunastu przewoźników, a ceny rejsu wahają się od 12 do 17 euro (wliczając koszt audioguide'a). Są rejsy godzinne, ale są i trzygodzinne. Zależy, ile mamy czasu i co chcemy zobaczyć.



Ja wybrałem się w godzinny rejs i nasyciłem się widokami zarówno najważniejszych zabytkowych budowli, rządowej dzielnicy jak i tej nowoczesnej, z luksusowymi i designerskimi apartamentowcami oraz biurami (Mitte). Berlin, wbrew pozorom nie jest betonowym molochem. To jedno z najbardziej zielonych miast Europy: parki, skwery, stawy, ponad 80 jezior i 195 km szlaków wodnych.



Statki kursują codziennie od godz. 10.00 do 18.30, co pół godziny. Wypływając z Nikolaiviertel obejrzymy m.in. Katedrę Berlińską, Wyspę Muzeów, "Pałac Łez", Dzielnicę Rządową, gmach Reichstagu, granicę między dawnym Berlinem Zachodnim a Wschodnim, główny dworzec kolejowy, Dom Kultur Świata i Tiergarten. Taki rejs to też swoista podróż przez różne style architektoniczne, począwszy od tych w antycznym stylu, po nowoczesne gmachy ze stali , szkła i betonu. Jednym z ciekawszych jest Urząd Kanclerza Federalnego Niemiec.





Trasa wiedzie rzeką Szprewą w tą i z powrotem. Na statku jest wszystko co potrzeba: piwko, gorące i zimne napoje, przekąski ze słynnym bratwurstem na czele. To wszystko w zadaszonym barze z bezpłatnymi toaletami. Oczywiście , rejs po historycznym Śródmieściu to nie jedyna trasa, jaką możemy popływać stateczkiem wycieczkowym. Polecam również te dłuższe, dwu lub trzygodzinne, np. do największego jeziora Berlina Müggelsee, rejs przez siedem jezior czy z popularnej promenady Tegel do Śródmieścia.




2. WYSPA MUZEÓW

Opłynąć to jedno, zwiedzić to drugie. Berlińska Wyspa Muzeów to 6000 lat historii ludzkości w pięknych ekspozycjach, począwszy od czasów wczesnego Egiptu i kultur Starożytnego Wschodu poprzez greckie i rzymskie imperia, średniowieczny islam aż do europejskiego XIX stulecia.



Spośród pięciu imponujących gmachów muzealnych najsłynniejszym jest Muzeum Pergamońskie, które niestety, zostało zamknięte jesienią ubiegłego roku na czas gruntownej modernizacji. Znajdują się w nim dzieła sztuki i architektury sumeryjskiej, babilońskiej i asyryjskiej, jakie w XIX wieku odkryli na terenie Bliskiego Wschodu niemieccy archeolodzy. Szczególnie imponuje rekonstrukcja Wielkiego Ołtarza Zeusa, Bramy Targowej z późnego rzymskiego Miletu czy Bramy Isztar z Babilonu.



Pozostałe cztery gmachy to: Altes Museum (Stare Muzeum - prezentuje świat sztuki etruskiej, greckiej i rzymskiej), Muzeum Bode (z imponującą kopułą, ekspozycja rzeźb oraz monet z całej Europy, od wczesnego średniowiecza po klasycyzm), Nowe Muzeum (eksponaty sztuki staroegipskiej, wraz ze słynnym popiersiem egipskiej królowej Nefertiti) oraz Stara Galeria Narodowa (Alte Nationalgalerie), zbudowana na wzór greckiej świątyni (wystawa malarstwa i rzeźb z XIX stulecia).



Co trzeba koniecznie zobaczyć? Nefertiti i "Berliński złoty kapelusz" w Nowym Muzeum, "Berlińska bogini", "Modlący się chłopiec" i popiersie Cezara w Starym Muzeum, "Czterej ewangeliści" Tilmana Riemenschneidera w Bode Museum, podwójny posąg księżniczek pruskich Schadowa, "Walcownia żelaza" Menzla, "Ogród zimowy" Maneta i "Mnich nad morzem" Caspara Davida Friedricha w Starej Galerii Narodowej.



3. BRAMA BRANDENBURSKA

Wybudowana po wojnie siedmioletniej, przy końcu XVIII wieku miała być symbolem potęgi Królestwa Prus i zarazem Symbolem Pokoju oraz Wolności.

"Wisienką na torcie" jest kwadryga - rzeźba królowej zwycięstwa, Wiktorii. Na placu przy bramie nazwano Placem Paryskim, na część zwycięskich wojen z Francuzami.




Pa placu przy bramie odbywają różnego rodzaju wiece i manifestacje. W ostatnich tygodniach strajkowali tu m.in. rolnicy, kierowcy ciężarówek i komunikacji miejskiej.



Tuż obok Bramy Brandenburskiej warto zobaczyć miejsce pamięci ofiar Muru Berlińskiego. To Niemcy, którzy zginęli próbując przedostać się ze wschodu na zachód, forsując granicę.



4. ALEKSANDERPLATZ (Plac Aleksandra)

To kolejne miejsce, które musicie odwiedzić. Centralny plac we wschodniej części Berlina, w dzielnicy Mitte , nazywany na część cara Rosji Aleksandra I, przez berlińczyków nazywany jest w skrócie Alex.



To tu setki ludzi wychodzi z pociągów regionalnych i kolei miejskiej (S-Bahn) z dworca kolejowego oraz metra dla czterech linii (w tym jednej planowanej). Wszyscy tu gdzieś gonią, ale my przystaniemy, aby przyjrzeć się kilku ciekawym obiektom. Szczególnie Zegarowi Czasu Światowego Urania. To symboliczny zegar pokazujący aktualny czas w 24 strefach czasowych świata, w kształcie dwudziestoczterościanu osadzonego na metalowej podstawie o wysokości 2,7 metra. Konstrukcja jest zwieńczona ażurowym modelem Układu Słonecznego.




To też dobre miejsce, aby zjeść słynnego, niemieckiego fast fooda, utaplanego w ketchupie bratwursta z kromką chleba. Do tego espresso lub latte. Jak kto woli. Gdy już nadziwimy się konstrukcji zegara, warto spojrzeć wyżej na wieżę telewizyjną.



5. WIEŻA TELEWIZYJNA.

Kolejna wizytówka dzielnicy Mitte i najwyższy budynek w Niemczech (368 wysokości), zaliczany do dziesięciu najpopularniejszych zabytków w Niemczech z ponad milionem zwiedzających rocznie. Możecie na niego wjechać jedną z dwóch wind, ale koszt oglądania pięknej panoramy Berlina z wysokości 203 metrów nie jest mały. Wszak, za bilet trzeba zapłacić ok. 110 zł (25 euro). A jeśli już tu wjedziemy, to warto zostać na dłużej. Wypić piwko, herbatkę lub coś zjeść w oryginalnej, obrotowej restauracji SPHERE (obraca się o 360° w ciągu godziny). Ostatni wjazd na piętro widokowe odbywa się codziennie do godz. 23:30, ostatnie wejście do restauracji o godz. 23:00.



6. CZERWONY RATUSZ

Neoklasycystyczna siedziba burmistrza Berlina i rządu kraju związkowego Berlin, wybudowana II połowie XIX w.



A obok kontrowersyjny  pomnik ideologów komunizmu - Marksa i Engelsa.



i Fontanna Neptuna w Berlinie z 1891 roku.



7. KATEDRA BERLIŃSKA

Jedna z piękniejszych budowli w Berlinie, w dzielnicy Mitte, na Wyspie Muzeów. Trochę renesansowa, trochę barokowa ewangelicka katedra może pomieścić aż 1500 wiernych. W jej podziemiach znajduje się krypta grobowa z ok. 90 przedstawicielami dynastii Hohenzollernów. Najpiękniejsza świątynia w Berlinie stała się inspiracją dla wielu architektów. Między innymi posłużyła za wzór dla kościoła św. Trójcy w Łodzi.




8. SPACER PO UNTER DEN LINDEN

Spacerując tą aleją "przeniesiecie się" do dawnych czasów. Od natłoku barokowych, klasycystycznych budowli można dostać zawrotu głowy. Warto oko "zawiesić" i wejść do:

Uniwersytet Humboldtów – najstarszy uniwersytet w Berlinie, założony przez króla Prus , Fryderyka Wilhelma III w 1809 r. Swoje siedziby ma tam większość wydziałów.





ZAMEK KRÓLEWSKI - królewski pałac na Placu Zamkowym. Dawna siedziba władców Brandenburgii. Obecnie zamek w połączeniu z Forum Humboldta to siedziba muzeów, wydarzeń naukowych i kulturalnych.





Stara Biblioteka - obecnie w tym barokowym gmachu mieści się Wydział Nauk Prawnych tego uniwersytetu.



Bazylika Św. Jadwigi - kolejny piękna klasycystyczna perełka Berlina





Nowy Odwach - klasycystyczny gmach upamiętnia ofiary wojny i tyranii, stanowiąc przy tym Centralne Miejsce Pamięci Republiki Federalnej Niemiec. Wejście darmowe.




Zeughaus - najpiękniejsza barokowa budowla Berlina. Niegdyś był największym arsenałem na terenie Brandenburgii-Prus, obecnie Niemieckie Muzeum Historyczne.



Pomnik konny króla Fryderyka Wielkiego.



9.GENDARMENMARKT (znaczy Plac Żandarmerii) – ponoć najpiękniejszy plac w historycznym centrum Berlina. Pośrodku placu stoi Schauspielhaus (zwany również Konzerthaus) i pomnik poety Fryderyka Schillera, po bokach dwie katedry: Niemiecka i Francuska (zrekonstruowane pod zniszczeniach w czasie II wojny)



10. REICHSTAG

Gmach niemieckiego parlamentu z imponującą, szklaną kopułą, będącą również punktem widokowym. To tu co pięć lat Zgromadzenie Federalne wybiera prezydenta. Do budynku można wejść bezpłatnie, ale po wcześniejszej rejestracji online. O jego historii i salach opowie nam audioprzewodniów języku polskim.



Multi kulti w Berlinie to codzienność.





11.MAUERPARK

Jeśli lubicie parki, to koniecznie zajdźcie do Mauerpark. To ulubione miejsce odpoczynku Berlińczyków. Można zrelaksować się tutaj na leżaku, posłuchać koncertu w amfiteatrze , są leżaki do wypoczynku i opalania się. 300 metrów Muru Berlińskiego tworzy dziś piękną galerię sztuki. To tu zobaczymy oszołamiające graffiti. Odbywa się tu także pchli targ, na którym znajdziemy starocia, własnoręczne wyroby czy używane książki.


Dzień drugi


12. PLAC POCZDAMSKI - nowoczesna część miasta , kulturowe i handlowe centrum miasta. Po wzniesieniu w 1961 roku Muru Berlińskiego plac Poczdamski został podzielony na dwie części, przez co ta część miasta błyskawicznie się wyludniła. Dziś to miejsce imponuje nowoczesnymi wieżowcami, wybudowanymi przez wielkie korporacje takie jak Sony czy Daimler Benz.



Zresztą, budynek Sony Center z przykrytym dachem otwartym placem jest symbolem placu. To również główne centrum rozrywkowe Berlina, w trzech kinach jest około 40 ekranów, na których wyświetlane są filmy. Na wielkim telebimie transmitowane są najważniejsze imprezy kulturalno-rozrywkowe, obok znajduje się też Muzeum Filmu.



13. Niedaleko placu znajdują się dwa miejsca, które przypominają nam o najczarniejszych kartach w dziejach Niemiec. POMNIK POMORDOWANYCH ŻYDÓW EUROPY upamiętnia zagładę Żydów podczas II wojny światowej, jest głównym miejscem pamięci ofiar Holocaustu w Niemczech. Nie każdy jednak go szanuje. Gdy oglądałem tą dość oryginalne miejsce (składające się z 2711 betonowych bloków-steli - po jednym na każdą stronę Talmudu), chodzili sobie po tych blokach arabscy imigranci, niczym po jakimś zwykłym murku. Kolejne miejsce zadumy w tym rejonie Berlina to TOPOGRAFIA TERRORU. Muzeum pod chmurką w miejscu, w którym w latach 1933 – 1945 znajdowała się centrala i więzienie Gestapo oraz siedziba dowództwa SS, służby bezpieczeństwa SS i Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy. To tu podejmowano decyzję o mordowania milionów europejskich Żydów i Romów.


14. CHECKPOINT CHARLIE

Zimna Wojna, podział miasta na dwie części. Symbolem tej smutnej, powojennej historii jest budka i pilnujący jej dwaj żołnierze na ul. Friedrichstrasse. Stoi w miejscu, w którym było najsłynniejsze przejście graniczne między Berlinem Wschodnim a Zachodnim.




Dziś w miejscu przejścia granicznego stoi niewielka biała budka z przebranymi wartownikami, którzy wszelkimi możliwymi sposobami zachęcają do zrobienia sobie z nimi płatnego zdjęcia. Obok Checkpoint Charlie zlokalizowane jest Muzeum Muru Berlińskiego.


15. MUR BERLIŃSKI

Symbol Zimnej Wojny i podziału Niemiec: 156-kilometrowy mur z okopami, zasiekami drutowymi i minami przez 28 lat (do 9 listopada 1989 roku) oddzielał Berlin Zachodni od Berlina Wschodniego i NRD.



Miał uniemożliwić ucieczkę obywatelom NRD i krajów Układu Warszawskiego, w tym Polski (zabito 80 uciekinierów). Do tego 300 wież obserwacyjnych, 22 bunkry i 256 wybiegów dla psów. Dziś z muru zostały resztki, na które napotkamy w 13 miejscach na terenie miasta.



Dziś mur to nie tylko pomnik podziału Europy na dwa światy oraz zniewolenia (8 stanowisk "Miejsc pamięci") ale również mekka dla artystów - graficiarzy (odcinek muru przy East Side Gallery, niedaleko Dworca Wschodniego). Najsłynniejsze spośród ponad setki graffiti przedstawia całujących się przywódców ZSRR i NRD: Leonida Breżniewa i Ericha Honeckera.



16. DZIELNICA KU'DAMM I KOŚCIÓŁ PAMIĘCI


Dzielnica z ogromną ilością sklepów i barów. I niesamowity kościół w gąszczu nowoczesnych budynków .




Koniecznie musicie tu zajść, nawet jeśli ktoś nie lubi kościołów. Pierwszą budowlę przy ul. Kurfürstendamm (w skrócie Ku'damm) w dzielnicy Charlottenburg zbudował w stylu neoromańskim cesarz Wilhelm II aby upamiętnić swojego dziadka Wilhelma I.



Naśladownictwo było tak dokładne, że do wykonania fasady użyto tufu, który pochodzi z gór Eifel i był stosowany w nadreńskich kościołach. Dzięki temu jest to prawdziwy rarytas w jakże zupełnie innej architekturze Brandenburgii.



Po zbombardowaniu świątyni w 1943 roku, pozostawiono 68-metrową ruinę głównej wieży jako symbol antywojenny. Do niej dobudowano według projektu Eiermanna ośmiokątną nawę, sześciokątną dzwonnicę, czworokątną kaplicę i kruchtę. Wnętrze bije po oczach oryginalnością. Składające się z 30 tys. elementów szklane ściany są dziełem francuskiego artysty Gabriela Loire.






17. PAŁAC CHARLOTTENBURG

To jeden z najpiękniejszych zespołów architektonicznych Berlina. Król Fryderyk I Pruski nazwał go w 1705 na cześć zmarłej żony Zofii Charlotty Hanowerskiej. Zwiedzając wnętrza zwróćcie uwagę m.in. na pokój porcelanowy, gdzie zgromadzono wspaniałą kolekcję chińskiej i japońskiej porcelany. Wejście do ogrodów jest bezpłatne.



JAK DOJECHAĆ?

Berlin z Warszawą dzieli 6 godzin jazdy. Połowę tego czasu poświęcmy jadąc z Poznania, z Zielonej Góry to już nieco ponad 2 godziny. Ale nie musimy jechać autem. Bardzo przyjemnie wygląda podróż pociągiem. Bezpośrednie połączenia są z Zielonej Góry, Wrocławia, Gdyni, Szczecina, Katowic czy Przemyśla. Można też autobusem (FlixBus) lub samolotem. W samym Berlinie działa aż 10 linii metra, 22 linii tramwajowych oraz masę autobusów miejskich i pociągów regionalnych. Doskonałym rozwiązaniem jest też rower, wszak Berlin to również oaza dla miłośników jednośladów.



GDZIE SMACZNIE ZJEŚĆ?

Kiełbasa czy kebab? Oto jest pytanie! "Cztery razy K", a nawet pięć (licząc kebab)- to fundament niemieckiej kuchni. To cztery składniki, które są podstawą jadłospisu mieszkańców większości kraju. Wszystkie zaczynają się na literę "K": „Kartoffeln” (ziemniaki), „Kloβe” (kluski), „Kuchen” (ciastka) oraz „Kaffe” (kawa). Jak sami widzicie, kuchnia jest prosta i niewyszukana.



Ziemniaki tutaj podawane są w każdej postaci, zarówno zasmażane z boczkiem, w zupie ziemniaczanej z kiełbasą, po placki, puree i frytki. Drugim najczęstszym dodatkiem jest kiełbasa (bratwurst), podawana zarówno jako fast food - z ulicznych kramików - z bułką, jak i restauracjach, w sobie curry. W saskim jadłospisie rządzą również kluski i kebab, który do Drezna przywędrował wraz z tureckimi imigrantami.

Ponoć najlepszy klasyczny berliński fast food: kiełbaskę zatopioną w sosie curry serwuje bar Curry 36 znajdujący się zaraz obok Mustafa's Gemüse Kebab (ul.Mehringdamm 36). Oprócz tego, że jest niezdrowy, ma same plusy: nie trzeba stać długo w kolejce, kosztuje około 2 euro i można go zjeść po prostu na ulicy, więc zaoszczędzamy czas na zwiedzanie.



Ja jadłem taką kiełbaskę w Curry 36 przy dworcu ZOO , niedaleko Kościoła Pamięci.

Z nieco bardziej wyszukanych dań polecam Wam sznycel, zupę gulaszową, golonkę (eisbein) z kapustą, gotowane w bulionie klopsy wołowo - wieprzowe (z dodatkiem jajka, cebuli, sardeli i mąki) czy Kartoffelpuffer - placek ziemniaczany z pokrojonych ziemniaków, mąki, jajka i cebuli (te smakołyki zjecie np. w restauracji Maxilimians Berlin). A na słodko , do kawy to najlepiej - strudel z jabłkami i berlińskie pączki z dżemem w środku i polewą na górze, czyli Berliner Pfannkuche.


GDZIE NOCOWAĆ?

Z hoteli blisko wymienionych atrakcji, polecam dwugwiazdkowy hotel ibis Styles Hotel Berlin Mitte w dzielnicy Mitte, który za nocleg w dwuosobowym pokoju ze śniadaniem zapłacimy już od ok. 400 zł. Zresztą, Ibisów w Berlinie jest dużo więcej, wszystko zależy, na jakiej dzielnicy zależy Wam bardziej. Dobry standard w podobnej cenie i ze śniadaniem oferuje również hotel MK Hotel Berlin czy Steps Hotel (również w dzielnicy Mitte). Oczywiście, im bliżej centrum i więcej gwiazdek, tym wyższa cena. Ale jeśli planujecie podróż do Berlina z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, warto polować na okazje i np. "happy hour", w której można złapać naprawdę dobrą promocję. Oerty znajdziecie np. na stronie booking.com.



GDZIE SIĘ ZABAWIĆ?

Miejsc do rozrywki tu nie brakuje. Berlin zawsze kojarzył mi się z kulturą i muzyką techno i cyklem imprez Love Parade. Będąc młodzieńcem słuchałem na odtwarzaczach magnetofonowych hymnów "Parady Miłości" w wykonaniu Dr Motte, Westbama czy Members od Mayday. Dziś Love Parade już nie ma, za to możecie potańczyć w rytm takiej muzyki w jednym z najstarszych klubów -TRESOR.



Potańczyć przy elektronicznej muzyce warto również w położonym nad brzegiem Sprewy klubie WATERGATE. Fanom jazzu polecam klub A- TRANE, hip hopu - LIDO.

Jeśli chcecie sączyć drinki i podziwiać panoramę Berlina, to polecam bar na dachu centrum handlowego w dzielnicy Neukölln - KLUNKERKRANICH. Barów z ogródkami piwnymi nie brakuje, wszak piwo to specjalność Niemców. Ten najstarszy mieści się w PRATER BIERGARTEN.



406 wyświetleń10 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Spodobało się? Zapisz się na moją listę mailingową:

bottom of page