top of page

Lackowa. "Góra policyjna" i Ściana Płaczu w Beskidzie Niskim

  • Zdjęcie autora: Piotr Piotrowski
    Piotr Piotrowski
  • 5 dni temu
  • 4 minut(y) czytania

Kto nie pragnie zdobyć Korony Gór Polskich, to na Lackową nie musi się wdrapywać. Z tej góry nie zobaczycie żadnych ładnych widoków a i wejście na nią jest dość trudne. Wszak, najwyższy szczyt Beskidu Niskiego to najbardziej stroma góra w Polsce, nie licząc tych w Tatrach.


ree

I choć ma zaledwie 997 m n.p.m., to wejście na nią nie jest "spacerkiem". Leżąca na polsko - słowackiej granicy, nazywana górą policyjną ze względu na wysokość, nie ma też na szczycie specjalnie nic do zaoferowania - poza skrzynką do pieczątką i ławeczki na odpoczynek.


ree

Również po drodze nie zobaczymy jakichś spektakularnych widoków, bo po pierwsze musimy uważać na strome podejście, ostre kamienie i wijącej się korzenie drzew a po drugie - Lackowa jest mocno zalesiona. Góra leży w paśmie najwyższych szczytów Beskidu Niskiego - Hańczowskich Gór Rusztowych. Mimo wszystko, warto się na nią wybrać, nie tylko po pieczątkę!


ree

Górę zdobyliśmy w sierpniu, nocując w pobliskiej Krynicy Zdrój - jednej z najlepszych baz wypadowych w okolicy tego Beskidu. Ale o tym uzdrowisku opowiem Wam później.


ree

Na Lackową wspinaliśmy się najkrótszą trasą i zarazem najtrudniejszą. Nie padał deszcz, nie wiał wiatr, na szlaku było sucho, więc postanowiliśmy ją zdobyć od tej najbardziej stromej strony, czyli prowadzącej z miejscowości Izby.


ree

ree

Tam też, na końcu wsi, w pobliżu ośrodka "Końska Dolina", zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu auto. Zdobycie góry i powrót zajęło nam około 3 godzin i 15 minut. Szliśmy z dziewięcioletnim dzieckiem, więc zajęło nam to nieco dłużej. Na Lackową prowadzą też szlaki z Wysowej-Zdroju, Ropek, Mrokowców i Bielicznej, ale to alternatywa dla tych, którzy mają więcej czasu.


ree

My na początku szliśmy odsłoniętym traktem, z lewej strony podziwiając Lackową w całej okazałości. Po około kwadransie na przełęczy droga wiedzie prosto - do jednej ze słowackich miejscowości. My skręcamy w lewo, w wąską zalesioną ścieżkę - na czerwony szlak graniczny.


ree

ree

Uwaga, łatwo go przeoczyć, więc bądźcie czujni! Przez praktycznie całą wędrówkę na szczyt, towarzyszą nam czerwone, graniczne słupki. Po kilkunastu minutach dość łagodnej drogi dochodzimy do bardzo stromego podejścia. Zaczyna się adrenalina!


ree

ree

Nie bez powodu to podejście nazwano "Ścianą Płaczu". Łatwo nie było, ale udało się wejść na sam szczyt, bez złamań, zwichnięć ani otarć nóg. Ale uwaga! - znacznie trudniej zejść! Z pomocą przyszły nam drzewa i ich gałęzie, których co jakiś czas można się chwycić, stąpając w dół. Sam szczyt, jak już wspomniałem, jest zalesiony.


ree

ree

W przeciwieństwie do najwyższego szczytu sąsiedniego Beskidu Sądeckiego (Radziejowa), nie ma na nim wieży widokowej. My przyszli tam w jednym celu - przybić kolejną pieczątkę w książeczce Korony Gór Polski, która znajduje się w czerwonej skrzyneczce.

Kto nie chce pokonywać najbardziej stromej trasy w Beskidach, może wrócić czerwonym szlakiem, w kierunku nieistniejącej już dziś łemkowskiej wsi Bieliczna.


ree

ree

Góra przez mieszkających tu przez wiele stuleci Łemków nazywana była Wackową. Po często brutalnych wysiedleniach na Zachód zostały po nich jedynie fundamenty dawnych wsi, cmentarze i piękne drewniane cerkwie (moją ulubioną jest ta w Powroźniku!). W Bielicznej zastaniecie łemkowski cmentarz oraz cerkiew. Wędrując po Beskidzie często natraficie na tablice i krzyże upamiętniające pomordowanych w czasie II wojny światowej mieszkańców tego regionu.


ree

ree

ree

Lackowa jest też nazywana Chorągiewką Pułaskiego, gdyż jej wierzchołek w czasie konfederacji barskiej (1768-72) służył do sygnalizacji. Konfederaci sprzeciwiali się ingerowaniu Rosji w sprawy kraju a także podległemu jej królowi Stanisławowi Augustowi. Walczyli o zachowanie niepodległości kraju, stąd często ich powstanie uznaje się za pierwsze z polskich powstań.


ree

Dobrze ufortyfikowana Lackowa stanowiła dla nich znakomicie schronienie i bazę wypadową do działań wojennych. Po przegranej pod nią bitwie w październiku 1770 roku z rosyjskim oddziałem, konfederaci musieli uciekać do Austrii.


ree

Podczas pięciodniowego pobytu w Beskidach nocowaliśmy w klimatycznej Krynicy - Zdrój. O tym uzdrowisku śpiewał słynny Jan Kiepura, malował ją łemkowski artysta Nikifor. Kolorowe, drewniane domy malowniczo ustawione nad rzeczką Kryniczanką, ośrodki zdrojowe z leczniczą wodą i pełna atrakcji Góra Parkowa z zabytkową kolejką gondolową to tylko niektóre atuty jednego z najpiękniejszych miast zdrojowych w Polsce.


ree

ree

ree

Polecamy Krynicę Zdrój nie tylko na bazę wypadową w Beskidy, ale i na kilkudniowy relaks w Małopolsce z nutką historii, sztuki i patriotyzmu! Opiliśmy się tutaj wody, jak nigdy w życiu, począwszy od tej najbardziej cuchnącej (Zuber) po te bardziej neutralne w smaku i zapachu, jak choćby Mieczysław. Każda z nich ma zbawienne działanie w leczeniu różnych chorób i dolegliwości, począwszy od przewodu pokarmowego po moczowy.


ree

ree

Polecamy też wjechać kolejką gondolową na Górę Parkową, skąd wybornie smakuje kawa z tarasu restauracji, z bajecznym widokiem na Beskid Sądecki i lasy pasma Jaworzyny Krynickiej. Zresztą,Nikofora (łemkowskiego malarza - samouka) w pięknej drewnianej wilii Romanówka a także pospacerować głównym deptakiem, gdzie zobaczymy inne piękne wille, Stary i Nowy Dom Zdrojowy, Stare Łazienki czy Pijalnię Jana na Polanie Janówka. Do tego jest też Willa Jana Kiepury, która nie wygląda jak willa, a raczej betonowa szkaradka z czasów PRl-u. Ale to moje subiektywne odczucie.


ree

ree

ree

Gdzie nocować? Gdzie dobrze zjeść?

Nocowaliśmy w Domu Familijnym przy ul. Pułaskiego 26, w rewelacyjnych warunkach, wygodnych pokojach z pysznymi śniadaniami, za naprawdę nieduże pieniądze (znajdziecie go na bookingu). Na obiady chodziliśmy do restauracji Paradise, gdzie mieliśmy do wyboru mnóstwo pysznych dań, w przyzwoitych cenach. Polecamy rosół z perliczki , domowego schabowego z ziemniaczkami i surówką z marchewki i jabłka.


ree

ree

ree

Comentários


Spodobało się? Zapisz się na moją listę mailingową:

bottom of page