Zamek w Łańcucie to jedna z najpiękniejszych magnackich rezydencji w Polsce. Znakomicie urządzone wnętrza komnat oszałamiają swym przepychem i artystycznym bogactwem. Zwieńczeniem jest imponująca kolekcja pojazdów konnych oraz czarujący park angielski.
Wśród kilkudziesięciu pomieszczeń szczególne wrażenie robią pochodzące z lat 40-tych XVII wieku: Wielka Sień, Sala pod Stropem oraz Sala pod Zodiakiem. Ale również tymi osiemnastowiecznymi pomieszczeniami zostaniecie oczarowani. To m.in. Apartament Brennowski na parterze, Pokój Pompejański na II piętrze czy Apartament Chiński na I piętrze z zachowaną pierwotną polichromią pod późniejszymi o dwadzieścia lat dekoracjami.
Z kolei z końcówki lat XVIII wieku zachowało się kilka wnętrz zaprojektowanych przez Szymona Bogumiła Zuga: Apartament Turecki, Sala Kolumnowa oraz (wspólne z Janem Christianem Kamsetzerem): Sypialnia księżnej Marszałkowej i Salon Bouchera. Z tego czasu są także: Salon Rokokowy i Galeria Rzeźb.
Dziś budowla bardziej przypomina pałac, niż zamek, bo z pierwotnych fortyfikacji niewiele zostało. Mimo to, zachował swoje cechy obronne. Do jego budowy i aranżacji kolejni właściciele Łańcuta zatrudnili najwybitniejszych architektów i dekoratorów wnętrz. Po kolejnej restauracji na przełomie XIX i XX wieku zamek był jedną z najbardziej luksusowych rezydencji w Europie. Rody z całej Europy bawiąc w Łańcucie podziwiały nie tylko przepych zamkowych komnat, ale i bajeczne ogrody: włoski, bylinowy i różany oraz wielki park krajobrazowy, z towarzyszącymi im pawilonami i ogrodowymi rzeźbami.
Zamek miał dużo szczęścia, bo przetrwał wszelkie wojny, unikały go pożary i inne kataklizmy. W 1945 roku ostatni właściciel zdążył wywieźć z niego najcenniejsze wyposażenie, zanim do Łańcuta wkroczyła Armia Czerwona. Dzięki temu dziś możemy podziwiać część unikatowego wyposażenia wnętrz, zbiory malarstwa, grafiki, mebli, instrumentów muzycznych, sreber, porcelany a także księgozbiór w zamkowej biblioteki (ponad 22 tys. książek!) czy dawne powozy i uprzęże. Po latach do zamku w Łańcucie wróciły również portrety rodzinne m.in. Potockich, Radziwiłłów, Czartoryskich, a także królowej Marysieńki i króla Jana III Sobieskiego.
Rezydencja powstała na miejscu starego , nieukończonego zamku, którym władał słynny Diabeł Łańcucki (w zamkowym sklepie kupimy wino o tej nazwie), czyli Stanisław Stadnicki. Pierwszy bandzior szesnastowiecznej Rzeczpospolitej rabował kupców i toczył prywatne wojny z właścicielami sąsiednich włości. Choć z początku przysłużył się Ojczyźnie, walcząc u boku króla Stefana Batorego, potem zszedł na złą ścieżkę i skończył marnie, ginąć w bitwie z wojskami swojego sąsiada z Leżajska, które od wielu lat nękał.
Z polecenia nowego właściciela, Stanisława Lubomirskiego (wojewody krakowskiego i ruskiego), na bazie kasztelu "Diabła" w latach 1629-1641 wybudowano solidnie ufortyfikowany zamek, będący mocnym punktem w systemie obronnym Rzeczypospolitej.
W połowie XVII wieku twierdza wytrzymała zarówno oblężenie Szwedów jak i Węgrów Jerzego Rakoczego. Wkrótce Łańcut stał się rodzinną rezydencję Lubomirskich (drugą po Wiśniczu).
Rezydencja jeszcze większego przepychu nabrała za kolejnego wybitnego przedstawiciela tego rodu - marszałka wielkiego koronnego, Stanisława Lubomirskiego. Był on jeszcze bardziej majętny niż przodkowie, bo jego żona Izabela z Czartoryskich Lubomirska wniosła w posagu rozliczne dobra ziemskie. Za jego czasów zamek stracił walory obronne, stając się rozległym założeniem pałacowym.
Pod koniec XVIII wieku ta jedna z najpiękniejszych magnackich rezydencji tej części Europy stała międzynarodowym ośrodkiem kultury a także schronieniem dla uciekających przed rewolucją francuskich arystokratów. Bywali tu członkowie rodów królewskich, arystokracja polska i zagraniczna a także politycy. Sama Izabela uchodziła za najbardziej elegancką kobietę w Rzeczpospolitej w XVIII w. A pieniędzy miała tak dużo, że stać ją było na wysyłanie swojej odzieży do jednej z paryskich pralni. Z drugiej strony, w tamtych czasach takie fanaberie wśród najbogatszej arystokracji to standard.
Po śmierci Lubomirskiej w 1816 roku łańcucki majątek przejęli jej wnukowie z kolejnego słynnego, polskiego rodu - Potockich. Alfred Potocki utworzył w Łańcucie ordynację z zasadą niepodzielności i niezbywalności rodowych dóbr. Trzeci ordynat, Roman Potocki i jego żona Elżbieta z Radziwiłłów nie szczędzili grosza na kolejne przebudowy i upiększenia zamku, sprowadzając artystów i projektantów z Wiednia, Włoch czy Francji. Nowe elewacje nawiązywały do baroku francuskiego. Potoccy poszli z duchem czasu, zamontowali instalację wodociągową i kanalizację. Zainwestowali również w park, który został dwukrotnie poszerzony, powstały ogrody: włoski i różany a także storczykarnia i nieistniejąca już dziś palmiarnia.
Poniżej - Apartament Chiński
Wielka Jadalnia
Sypialnia męska
Sypialnia damska
Salon Zielony
Ostatni ordynat Alfred III Potocki podczas II wojny światowej, uciekając przed zbliżającą się do wschodniej Rzeczpospolitej Armią Czerwoną , wywiózł specjalnym pociągiem z Łańcuta do Wiednia najcenniejsze dzieła sztuki. Umieścił je w ponad 700 skrzyniach, ulokowanych w czterech wagonach. 20 obrazów odnaleziono po latach w stolicy Peru, gdzie mieszkał brat Alfreda - Jerzy. Pewnie zapytacie: jeśli Stalin nie zdążył zrabować łańcuckich bogactw, to dlaczego Hitler tego nie zrobił. A to dlatego, że Potoccy współpracowali z Niemcami a w zamku mieścił się sztab Wehrmachtu.
Poniżej Salon Kolumnowy
Salon Bouchera
Sala Teatralna
Sala Balowa
Pokój Wstępny
Pokój Paradny
Pokój Werandowy
Łazienka Paradna
Korytarz Wschodni
Zamek w Łańcucie, to nie tylko zamek. To również stajnie i powozownia, storczykownia i dział sztuki cerkiewnej.
Zamek i stajnie oraz powozownia - bilety po 45 (normalny) i 35 zł (ulgowy) - czynne są:
- od 15 stycznia do 31 maja oraz od 1 października do 15 listopada: poniedziałek – 12.00 –16.00 (ostatnie wejście o 14.30), wtorek – piątek – 9.00 –16.00 (ostatnie wejście o 14.50)
sobota – 9.00 –16.00 (ostatnie wejście o 14.50), niedziela – 9:00 –17.00 (ostatnie wejście o 16.00), od 1 czerwca do 30 września; poniedziałek – 12.00 –16.00 (ostatnie wejście o 14.30)
wtorek – piątek – 9.00 –16.00 (ostatnie wejście o 14.50); sobota, niedziela – 10:00 –18.00 (ostatnie wejście o 17.00); Nieczynne: 30 marca, 31 marca, 3 maja, 1 listopada, 11 listopada,
Na zwiedzanie parteru i I piętra zamku zarezerwujcie sobie około 2 godziny. Obowiązują 10. minutowe odstępy pomiędzy wchodzącymi grupami zwiedzających.
Kolekcja broni w Korytarzu Wschodnim.
Jadalnia Mała
Galeria Rzeźb
Bilety uprawniające do zwiedzania ekspozycji Zamek (parter, I piętro). Ekspozycje na II piętrze są osobno płatne, bilet wynosi odpowiednio 13 i 7 zł (dodatkowe 30 minut
na zwiedzanie). Uwaga! W poniedziałki wstęp na wystawy stałe Muzeum jest nieodpłatny, ale bez audioprzewodnika stacjonarnego i bez rezerwacji. Bilet do łaźni zamkowych wynosi odpowiednio 8 i 4 zł, storczykowni - 12 i 8 zł, działu sztuki cerkiewnej - 12 i 8 zł.
W okolicy Muzeum znajduje się strefa płatnego parkowania, zamek nie nie posiada własnych miejsc parkingowych. Parking dla autokarów znajdziecie przy ulicy Kościuszki 17a.
Powozownia
Ławeczka z rzeźbami burmistrzów Łańcuta: braćmi Janem i Stanisławem Cetnarskich (plac Sobieskieg).
Comments