top of page
  • Zdjęcie autoraPiotr Piotrowski

Żytawa. Miasto roburów, kolejki wąskotorowej, wielkopostnych płócien i osiedlowego pop - artu.

Dlaczego warto zwiedzić Żytawę (Zittau), miasteczko leżące w niemiecko – polsko - czeskim trójstyku, w Pogórzu Łużyckim (najbardziej wysunięta na zachód część Sudetów)? Bo słynie z wąskotorowej kolejki – retro, osiedlowego pop – artu, NRD-owskich "nysek" (roburów), unikatowych, wielkopostnych płócien z XV i XVI w. oraz licznych zabytków, które szczęśliwie przetrwały wojenną zawieruchę.

To tutaj rzeka Mandawa wpada do Nysy Łużyckiej, zbiegają się granice Niemiec, Polski i Czech. Z Wrocławia do Żytawy dojedziemy w nieco dwie godziny, z Bogatyni – w kwadrans. Poniżej przedstawiam 5 powodów , dla których warto odwiedzić to niezwykłe, 25-tysięczne miasteczko w południowo – wschodniej Saksonii. Od razu zaznaczam, że będę używał jej polskiej nazwy :).


1.Żytawska Kolejka Wąskotorowa. To jedna z największych atrakcji Saksonii obok niesamowitych zabytków, kultury czy skalnych miast. Kursuje na trasach Żytawa – Kurort Oybin oraz Bertsdorf – Jonsdorf od ponad 130 lat. Oldschoolowe wagoniki ciągnie lokomotywa spalinowa.

Podróż polecam w wagonie otwartym, z którego w pełni można podziwiać uroki łużyckich krajobrazów, domków w zabudowie szachulcowej i Gór Żytawskich. W samym Oybin koniecznie trzeba wejść na piaskową górę, na której stoją malownicze ruiny klasztoru i zamku, w Jonsdorf z kolei polecam spacer po skalnym mieście m.in. W Nonnenfelsen (pol. Skały Zakonnic).

O atrakcjach w Oybin piszę w osobnym poście TUTAJ. Z kolei rozkład jazdy z Żytawy do Oybin i Jonsdorf znajdziecie TUTAJ. Na stacji kolejowej w Oybin polecam zwiedzić nieduże muzeum Kolei Żytawskiej. Uwaga! Kolej honoruje bilety Euro-Nysa kupione w Polsce.


2.Osiedle pop - art czyli Blask Mandawy

Szare, komunistyczne bloki powstały w Żytawie, w czasach NRD zyskały nowy blask 11 lat temu, dzięki wizji berlińskiego artysty, Sergeja Alexandra Dotta. Betonowe, prefabrykowane klocki z lat 80. XX w. zostały ozdobione rzeźbami i znakami.

To wszystko - na przekór grawitacji. Fantazyjnym postaciom wystającym z kolorowych, ciepłych elewacji towarzyszy chilloutowa muzyka, odgłosy ptaków i świerszczy. Na ścianach i daszkach od klatek dostrzeżmy wzory kwiatowe, rzeźby bawiących się postaci dzieci, aniołów, owiec czy krów, na balkonach - symbole celtyckie i egipskie.

Wedle Dotta, to symbioza między człowiekiem a naturą. Ta nowatorska rewitalizacja w „dzielnicy artystów” przyniosła nie tylko estetyczny efekt – blisko 70 procent pustostanów szybko została zasiedlona. Osiedle nazwano, ze względu na pobliską rzeczkę - „Blaskiem Mandawy”. W całym tym szaleństwie nie ma krzty chałtury ani kiczu, czy tak powszechnie stosowanej w Polsce niegdyś „pastelozy”.

Oczywiście, nie byłbym sobą, gdybym nie wsadził do tej „beczki miodu łyżki dziegciu” - zabudowania przy wąskiej uliczce prowadzącej do dzielnicy pop art z placu targowego wyglądają dość obskurnie. Tak jak jeszcze wiele miejsc w Żytawie (Zittau).

Po drodze mijamy liczne pustostany, dawno temu zamknięte sklepy i knajpy czy ruiny starych zabudowań. Żytawa ma jeszcze dużo zasobów do remontu, podobnie jak o wiele większy Goerlitz, który jest stolicą ich powiatu.

3. Nieczynna fabryka Roburów.

Ten sztandarowy pojazd NRD był produkowany przez 30 lat, w latach 1961-91 właśnie w żytawskiej fabryce. Zarówno autobusy jak i ciężarówki. Robury nazywano „długowieczną prowizorką”, a to dlatego, że dość anachroniczna konstrukcja służyła kierowcom przez wiele lat, nie wymagając zbyt wielu nakładów finansowych i napraw.

Po 1945 roku komunistyczna część Niemiec była zrujnowana wojną a fabryki rozgrabione ze sprzętu prze Sowietów. Na nowe technologie nie było czasu, trzeba było wrócić do projektów modeli pojazdów produkowanych zarówno przed, jak i podczas II wojny światowej. W uruchomionej w 1946 roku fabryce w Żytawie zaczęto od remontów radzieckich pojazdów a następnie reaktywowano produkcję ciężarówki granit, tyle, że w nowszej wersji.

W 1961 r. na Międzynarodowych Targach w Lipsku zaprezentowano nowy model pojazdu o nazwie Robur LO-2500 (o ładowności 2,5 t), będący dużo nowocześniejszą wersją granita. Okazał się hitem na motoryzacyjnym rynku, przynajmniej w komunistycznej części Europy. Mimo, że przez wąski rozstaw kół obu osi w połączeniu z szeroką kabiną i skrzynią ładunkową jego prowadzenie nie było łatwe. W latach 60. robury wykorzystywało Ludowe Wojsko Polskie, m.in. do holowania moździerzy.

Z NRD-owskich autobusów korzystało polskie biuro podróży Orbis i Telewizja Polska. Na początku lat 90., nasza sanocka firma Autosan produkowała autobus międzymiastowy właśnie na podwoziu Robura. Transformacja i zjednoczenie Niemiec spowodowały, że Robur na tle zachodnich modeli był przestarzałą konstrukcją. W 1991 roku zakład popadł w finansowe tarapaty.

Kryzys próbował ratować unowocześnieniem modelu poprzez zastosowanie wysokoprężnej jednostki napędowej oraz lifting kabiny. Wyprodukowano raptem 350 takich roburów, po czym zamknięto działalność. Zakład upadł, choć jeszcze w połowie lat 90. XX w. powstały dwie firmy, które zajmowały się modernizacją istniejących już autobusów i ciężarówek. Dziś zakład jest pustostanem. Była siedziba VEB Robur-Werke obecnie jest własnością prywatną. Przy dawnym wejściu stoją dwa modele Robura, które można zobaczyć z bliska.


4. Ponad 50 zabytków w centrum Żytawy.

Żytawa jak cała Saksonia, może pochwalić się licznymi zabytkami. Najprościej zwiedzimy je, zaczynając wędrówkę od Ratusza, w którym dostaniemy bezpłatną książeczkę z mapką i opisem wszystkich najciekawszych budowli. Zabytki koncentrują się przy czterech miejskich placach.

Pierwszy - Plac Targowy wokół Ratusza, drugi – św. Jana, trzeci - tzw. Nowe Miasto, czwarty – Plac Klasztorny. Praktycznie wszystkie ze sobą sąsiadują. Więc zwiedzanie ich atrakcji nie zajmie nam więcej, niż 3-4 godziny.

- Sztandarową budowlą Żytawy jest Ratusz wybudowany w latach 1840-45 w stylu pałaców włoskich (późny gotyk i wczesny renesans). Budynek zdobią piaskowcowe posągi bogiń: sprawiedliwości i mądrości. Lwy – pozostałość po wcześniejszym ratuszu zniszczonym w 1757 roku, dekorują z kolei schody wejściowe do budynku. Warto zajrzeć do sali reprezentacyjnej na pierwszym piętrze, którą zdobią brązowe popiersia wybitnych burmistrzów i wpływowych rodów Żytawy (Zittau).

Wokół placu Targowego warto zwrócić uwagę na aptekę miejską, z ponad sześćsetletnią historią oraz Dom Pana Noacka – barokową kamienicę mieszczanina o tym nazwisku, postawiony w 1689 roku. Noack był królewskim poborcą podatków i radnym miejskim. Warto zwrócić uwagę na imponujący portal obramowany toskańskimi kolumnami i herbem z inicjałami twórcy - "AN" oraz rokiem powstania - "1689".

Była gospoda "U złotego słońca" - kolejne barokowe cudeńko, z około 1710 roku. W oczy rzuca się piękna fasada i brama z kasetonem i napisem "Złote słońce". Od 1908 roku odbywały się tutaj projekcje filmowe. Obecnie mieści się tutaj luksusowy hotel "Sonnenhotel".

Były Sąd Miejski: To najstarszy barokowy dom w mieście (z 1678 roku), który służył w XVIII wieku jako ratusz a następnie, po przebudowie – jako sąd rejonowy i więzienie.

Johanneum – dzisiejsze gimnazjum, wybudowane w latach 1869-71 w klasycystycznym stylu, nazwane na część saskiego króla Jana Wettyna, który osobiście wmurowywał tutaj kamień węgielny.

Kolumna konstytucyjna – to pamiątka po uchwaleniu pierwszej konstytucji Saksonii w 1831 r. Jedyna taka, która zachowała się w tym landzie. Dokument stał się motorem napędowym licznych reform i rozwoju przemysłu w ówczesnej Saksonii.

Żytawskie kamienice z różnych epok imponują rzeźbami i zdobieniami fasad i balkonów. Często są na nich herby i inicjały bogatych rodów.

Kamienice przy Bahnhofstrasse.

Dom pana Dornspacha – najstarszy dom mieszczański w Żytawie. Gotycka kamienica przebudowana w 1553 roku stała się siedzibą burmistrza miasta, Nikolausa von Dornspacha. Jego sercem jest arkadowy dziedziniec, obecnie wykorzystywany na klimatyczną restaurację ze smacznym jedzeniem. Oprócz klasycznego niemieckiego bratwursta, polecam czeskie knedliczki z gulaszem! Pyszota!

Z 60-metrowej wieży kościoła św. Jana warto obejrzeć panoramę miasta i Gór Łużyckich. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1291 r. To dlatego, czteronawowego , gotyckiego kościoła powstało w 1472 roku słynne, duże wielkopostne płótno, o którym opowiem Wam później. Świątynię zniszczono w 1757 roku, w czasie Wojny Siedmioletniej. Odtworzono ją w stylu klasycystycznym.

Tzw. Nowe Miasto to przede wszystkim siedmiopiętrowy, późnogotycki Dom Solny z 1511 roku. Powstał na fundamentach magazynu soli, który istniał od końca XIV wieku, gdy cesarz Karol IV nadał Żytawie prawa do magazynowana soli. Z czasem zaczął służyć nie tylko jako spichlerz, ale i stajnia oraz arsenał. Barokowego oblicza budowla zyskała w 1730 roku. Dziś mieszczą się w niej sklepy, biblioteka a obok restauracja i lodziarnia.

Każde zabytkowe miasto ma swoje fontanny, ma je również Żytawa. Szczęśliwie kilka z nich przetrwało wojenne zawieruchy, dzięki czemu możemy je dziś podziwiać w pełnej okazałości. Najstarszą w mieście jest ta z bogiem wojny - Marsem, z 1585 roku. Wrażenie robi również fontanna z Herkulesem, wybudowana na część króla saskiego, Augusta Mocnego, słynącego z niezwykłej siły. Warto usiąść również przy barokowych fontannach Samarytanki, z 1679 roku oraz Łabędzia z 1710 roku.

Powyżej fontanna Herkulesa, poniżej - Łabędzia.

Poniżej fontanny Marsa i Samarytanina.

Teatr Gerhart Hauptmann z 1937 r., wybudowany w neoklasystycznym stylu i architektury Bauhaus. To nie pierwszy teatr Żytawy, która słynęła ze spektakli już we wczesnym średniowieczu.

Wieża ciśnień z barokową rzeźbą lwa z 1864 r. Aż do tego czasu Żytawa była zasilana w wodę pitną ze studni drewnianym rurociągiem. Gdy stara technologia zawiodła, wybudowano tę wieżę, zasilaną siecią wodociągową z Pogórza Żytawskiego. Rzeźba lwa pochodzi z 1717 roku i została tutaj przeniesiona z rozebranej bramy Webertor, w innym rejonie miasta.


5. Wyjątkową perełką wśród zabytków są żytawskie płótna wielkopostne. Małe z 1573 roku znajduje się w byłym klasztorze Franciszkanów, duże – z 1472 roku - w kościele Św. Krzyża.

Duże płótno w okresie wielkiego postu było zawieszane na łuku prezbiterium i zasłaniało ołtarz główny. Dekorują je 90. scen z Pisma Świętego – od stworzenia świata po Sąd Ostateczny. To jedyne takie płótno w Niemczech, jedno z 18 na całym świecie. Mimo, że w czasach reformacji Marcin Luter nakazał usunąć płótno z kościoła, gmina Żytawa nadal go używała. Mało tego, zamówiła nawet kolejne, mniejsze, które znajduje się w klasztorze Franciszkanów, gdzie jest również żytawskie muzeum.

Duże płótno szczęśliwie cudem przetrwało pożar i wojenną zawieruchę. Odnalezione przypadkowo w 1840 r. zostało jako zabytek wywiezione do Drezna. Wróciło do Żytawy po ponad 30 latach. Tam z kolei sowieccy żołnierze używali go jako... zasłony w saunie, przez co część obrazów zatarła się. W 1995 roku renowacji płótna dokonała szwajcarska fundacja i dziś mogą je podziwiać turyści z całego świata.

Dodam, że zanim zobaczymy płótno, po drodze w kościoła św. Krzyża miniemy na cmentarzu imponujący zbiór starych epitafiów żytawskich rodów, sięgających średniowiecza, renesansu i baroku.

Tańszy bilet kupimy jeśli połączymy zwiedzanie obu płócien (połączony bilet do Museum Kirche zum Heiligen Kreuz oraz do Kulturhistorisches Museum Franziskanerkloster). Więcej informacji TUTAJ (Muzea miejskie w Żytawie).

To oczywiście, nie wszystkie zabytki, warte uwagi. TUTAJ zamieszczam mapkę, która sprawi, że zwiedziecie je po kolei, nie przegapiając renesansowych czy barokowych perełek. Życzę Wam spaceru pełnego wrażeń!

Jeśli spodobał się Wam pomysł na weekendową wycieczkę w NRD-wskie strony, zapraszam do lektury moich innych postów o atrakcjach przy polsko - niemieckiej granicy (dawniej serbołużycka kraina, dziś Saksonia i Brandenburgia):

* Rowerem przez saskie parki: z Bad Muskau do Kromlau - link TUTAJ

* Diabelski Most i Park Azalii. Baśniowy ogród w Kromlau - link TUTAJ

*Zamek i klasztor w Oybin. "Helmowy Jar" w Górach Łużyckich- TUTAJ

*Niemieckie piramidy i pałac w Branitz - link TUTAJ

* Rowerem wokół jeziora Barwalder See - link TUTAJ



4394 wyświetlenia1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Spodobało się? Zapisz się na moją listę mailingową:

bottom of page