Broniszów (Brunzelwaldau), wieś pod Zieloną Górą (23 km) obecne w Województwie Lubuskim (historyczny Dolny Śląsk) to prawdziwa skarbnica zabytków! Najważniejszą z nich jest zamek (w różnych źródłach nazywany także dworem lub pałacem).
Piękna rezydencja stoi w centrum wsi, malowniczo położona nad stawem, otulona parkiem krajobrazowym. Z jednej strony - renesansowy pałac, z drugiej - zamek z wieżą przypominającą trochę te, budowane przez krzyżowców na Rodos czy w Ziemi Świętej.
"Ciocia Wikipedia" podaje, że gotycką wieżę rycerską postawił w XII w. Bronisław, komes Bytomia Odrzańskiego, będącego wówczas w księstwie głogowskim. Swój rozkwit zamek przeżywał za czasów rządów znanego , śląskiego rodu von Kottwitz, kiedy do wieży dobudowano piętrowy budynek, nadając mu nowy, renesansowy blask. Tym samym Kottwitzowie przekształcili zamek w dwór – jeden z najpiękniejszych w regionie.
Trzykondygnacyjną budowlę na planie litera L zdobiły dekoracje w technice sgraffito. Jeśli ktoś nie wie, co to jest owe "sgraffito", to powiem, że polegało ono na nakładaniu na mur kilku warstw różnie zabarwionego tynku i zeskrobywaniu według wzoru warstw wierzchnich.
Na elewacji wieży zachowała się dekoracja sgraffitowa o motywach roślinnych z 1606 roku. Są tajemnicze napisy - o cytaty biblijne (fragment księgi Syrfacha). Ponoć tutaj była kaplica. Uwagę zwraca również późnorenesansowy portal z bogatą dekoracją i inskrypcją: ANNO MISSERIMA FORTUNA QUAE INIMICIS CARET z 1608. W XVIII wieku powstał park krajobrazowy.
W XIX wieku renesansowy dwór rozbudowany został o ceglany mur i widokową basztę w stylu neogotyckim, dzięki czemu zyskał niewielki dziedziniec. Co ciekawe, dopiero wtedy rezydencję otoczono fosą połączoną ze stawem. Po zakończeniu II wojny światowej Armia Czerwona oszczędziła zabytek. Wieść niesie, że tak się spodobał ich dowódcy, że postanowił go nie burzyć, choć wyposażenie rozkradziono.
Po 1945 roku komuniści przekazali majątek w zarządzanie miejscowemu PGR. W zamku mieściły się biura i mieszkania administracji. Od 1986 roku w Broniszowie odbywały się Ogólnopolskie Warsztaty Fotograficzne. W 2010 roku dla zamku nadeszła nowa era. Kupił go dr Cezary Lusiński, historyk sztuki, po powrocie do Polski z misji dyplomatycznej w Genewie. Od 11 lat nowy właściciel sukcesywnie odnawia zamkowe komnaty. Wymienił okna i dach rezydencji, wzmocnił jej stropy.
Dużo więcej pieniędzy i energii kosztowała konserwacja pięknych, renesansowych sztukaterii, polichromii i sgraffit. M.in. nowy blask zyskała Sala Sklepiona (nazwa od renesansowego sklepienia), wzmocniono strop i odnowiono sztukaterię nad Salą Balową oraz wykonano prace konserwatorskie w Sali Paradnej ze stropem zdobionym renesansowymi polichromiami. Wszystkie zadania wykonano od kierownictwem konserwatora zabytków, mgr Joanny Lang.
I w jesiennym wydaniu.
Zamkowe komnaty wypełniły sprowadzone z Belgii meble stołowe i sypialniane.
Lusińscy nie tylko nie żałowali pieniędzy na renowację zabytku ale i zadbali, aby stał się on ośrodkiem kulturalnym przez duże "k". Jedną z imprez , które na dobre zagościły w broniszowskim kalendarzu jest koncert pianistyczny "Chopin en Vacances " . Zamek jest udostępniany turystom w wyznaczonych terminach, głównie w sezonie wiosennym i letnim. Informują o tym na zamkowym fanpage'u, na facebooku. Więcej aktualności z rezydencji znajdziecie na stronie zamku TUTAJ
Do jesiennej sesji pozowała zamkowa kotka.
Ale zamek to nie jedyna atrakcja Broniszowa. Są tutaj co najmniej jeszcze cztery miejsca, na które warto chociaż rzucić okiem. Pod koniec XIX wieku licząca ok. 900 mieszkańców wieś była prężnie rozwijającym się ośrodkiem rolniczym i przemysłowym. Działały tutaj dwie cegielnie, dwa młyny wodne, wyrobisko torfu i węglarnia. Do tego pięć wiatraków i trzy folwarki.
Pozostałością po tych wspaniałych czasach są ruiny cegielni z zachowanym do dziś układem technologicznym : piecem Hoffmana z zadaszeniem, kominem i wieżą zegarowego mechanizmu zasypowego, wyrobownia oraz suszarnia z resztkami torowiska dla wagoników przewożących cegły. Po 1945 roku cegielnię upaństwowiono i zmodernizowano poprzez montaż silnika elektrycznego. Ostatni wypał nastąpił w 1991 roku. Od zamku do ruin cegielni dojdziemy drogą główną, a następnie w lewo - wąską asfaltówką w lewo. Komin dostrzeżemy po lewej stronie, po około półkilometrowym spacerze.
Przy głównej drodze, tuż za zamkiem (jadąc od strony Żagania) stoją jeszcze trzy godne uwagi zabytki: dawny szpital, stara plebania i kościół pw. św. Anny Z rezydencji wiedzie do nich klimatyczna, stara aleja lipowa. Nie bez powodu ktoś powiedział, że ta wieś to jeden wielki cenny zabytek, w którym renesans miesza się z barokiem i rokoko.
Kościół parafialny Św. Anny skrywa w sobie wiele cennego wyposażenia minionych epok. Pierwszą, drewnianą świątynię wybudowano tutaj w 1376 roku. Dotrwała do wojny trzydziestoletniej (1618-48), podczas której najprawdopodobniej zostało spalone. Obecny kościół wybudował ok. 1600 rok właściciel pobliskiego zamku, Hans Fabian von Kottwitz. Na blisko 50 lat został przejęty przez luteran. Spalony w 1676 roku i odbudowany w końcu XVII w.
Nowe rokokowe wyposażenie z fundacji właścicielki Broniszowa, baronowej Katarzyny von Skronsky (1760): trzy ołtarze, ambona, chrzcielnica, chór, organy, rzeźby i obrazy. W kruchcie znajduje się predella tryptyku z około 1500 r., z płaskorzeźbą przedstawiającą Złożenie do Grobu oraz kamienna chrzcielnica z XV w. Broniszów miał też drugi kościół - ewangelicki, po którym została dziś wieża w pobliżu cmentarza.
Kottwitzowie ufundowali również pobliską plebanią (w 1605 r.), kompleksowo odnowioną w ostatnich latach. Budynek powstał w stylu późnorenesansowym i był wielokrotnie przebudowywany. Położony na terenie dawnego ogrodu, w którym znajdują się jeszcze dwa interesujące obiekty: dawna stajnia z 1858 roku i drewniana stodołą.
Gruntowny remont przeszedł również stary, parterowy, osiemnastowieczny Szpital Trójcy Świętej, po drugiej stronie głównej ulicy w miejscowości. Pełnił również funkcję przytułku dla osób samotnych i starszych z Broniszowa oraz okolic.
Budynek na planie podłużnego prostokąta ufundowała wspomniana Katarzyna Skronsky w 1765 roku. Został przebudowany ponad sto lat później. W oczy rzuca się ozdabiająca ryzalit płaskorzeźba przedstawiająca Trójcę Świętą, pod którą znajduje się herb rodziny von Skronsky. Po remoncie szary pustostan zyskał bielutką elewację a ryzalit wzbogacono o dwie figury. Obecny właściciel został nagrodzony przez Generalnego Konserwatora Zabytków w konkursie "Zabytek Zadbany 2015", za "maksymalne poszanowanie i wykorzystanie wszystkich zachowanych elementów oryginalnej substancji zabytkowej".
Poniżej Broniszów dawniej.
Gospoda, kościół ewangelicki, pomnik wojenny, zamek i kościół katolicki.
Zamek, kościół ewangelicki, kościół parafialny św. Anny i gospoda.
Super foty i ciekawy opis. Pana wpisy to swietna inspiracja do wycieczek krajoznawczych. Byłem pare razy przejazdem w Broniszowie i ogladałem zamek. Niestety nie dało sie wejść do srodka. Dobra robota te Pana posty. pozdrawiam Robert Gorzow Wlkp.