top of page
Zdjęcie autoraPiotr Piotrowski

Lwówek Śląski. Lwie miasto piwa i agatu.

Lwówek Śląski to jedno z najstarszych miast na Dolnym Śląsku. Słynie z bogatych tradycji piwowarskich i corocznego święta - Lwóweckiego Lata Agatowego.

Spacer zaczynamy od Rynku, gdzie możemy też zostawić auto, na dość sporym parkingu. Lwówek to niewielkie, 9-tysięczne miasteczko, z zabytkami skupionymi wokół Ratusza, więc historyczny spacer nie zajmie Wam zbyt dużo czasu.

Lwówek Śląski jest jednym z najstarszych miast Polski, książę Heniek Brodaty nadał mu prawa miejskie w 1217 r. Parę lat wcześniej osada otrzymała prawo warzenia piwa. Złotego napoju ze Lwówka można się napić i dziś, bo w mieście dalej działa browar (przy ul. Traugutta). Ja zakupiłem dwa: klasyczne, jasne, 5,5 procentowe "Książęce" i ciemnego "Jankesa", do którego produkcji użyto 5 odmian chmieli.

W piwnicach Browaru Lwówek warto zwiedzić kilkaset eksponatów i poznać historię lwóweckiego browarnictwa: butelki, archiwalne etykiety, unikatowe skrzynki. Warto zobaczyć też współczesny proces wyrobu złotego trunku, obejrzeć warzelnię, leżakownię i rozlewnię a także posmakować piwka, pod warunkiem, że ma się ukończone 18 lat. Więcej o samym browarze przeczytacie tutaj http://www.browarlwowek.pl/:

Gotycko – renesansowy ratusz jest największym na Śląsku. Warto zobaczyć w nim m.in. średniowieczną Salę Ławy Sądowej, Izbę Tortur, Loch Głodowy czy Salę Agatową. Zachowały się tam freski przedstawiające historię miasta. Więcej o samym budynku i jego atrakcjach przeczytacie tutaj: https://lwowekslaski.pl/atrakcje/1118/ratusz-w-lwowku-Slaskim

Jak na "lwie miasto" , Lwówek oprócz lwa w herbie ma też sporo wyrzeźbionych lwów w swoim centrum. Na ścianach samego ratusza doliczyłem się dwóch.

Skąd nazwa Lwówek i jego symbol - lew? Na początkach państwa polskiego te tereny zamieszkiwało plemię Lunaków (późniejsi Bobrzanie). Ich gród bezskutecznie oblegał czeski książę, Brzetysław. Po nieudanym oblężeniu najeźdźca wycofał się a w dowód uznania odwagi obrońców pozostawił na wzgórzu w kamieniu rzeźbę rodowego lwa swojej dynastii - Przemyślidów. Nazwa „wzgórze lwa” ( niem. Löwenberg) funkcjonowała już od nadania miastu praw w 1217 r. Tak nazywali ten gród przejeżdżający tędy kupcy.

Lwówek ma cztery fontanny, w tym trzy ze zwierzętami: sową, czaplą i lwem. W pobliżu tej ostatniej stoi pomnik poświęcony wizycie w miasteczku samego cesarza Napoleona, w 1813 roku.

Czwarta fontanna - Sukienników - upamiętnia tych rzemieślników, którzy znacznie przyczynili się do rozwoju gospodarczego miasta w czasach jego świetności. W pobliżu tej ostatniej stoi pomnik poświęcony wizycie w miasteczku samego cesarza Napoleona, w 1813 roku. Na początku XVII w. w 8-tysięcznym miasteczku funkcjonowało aż 450 warsztatów sukienniczych!

W pobliżu Ratusza stoją relikty gotycko – renesansowej zabudowy mieszczańskiej. Wśród uroczych kamieniczek warto przyjrzeć się szczególnie dwóm, na Placu Wolności nr 21 i 22: Budynkowi Ław Chlebowych i Obuwniczych (dawna siedziba szewców i piekarzy) oraz Kamienicę Agatową (nazwa pochodzi od sklepu z minerałami, z których Lwówek słynie, dawna siedziba burmistrzów).

Mijając ratusz od strony kamieniczek przechodzimy obok fontanny z sową. Ponoć ten wodotrysk na ścianie ratusza mieli ufundować w 1905 roku miejscowi członkowie zakonu iluminatów.

Niby dowodem na to jest sowa - popularny znak w symbolice masońskiej. Większość jednak podważa tę teorię, podkreślając, że ten ptak jest przede wszystkim symbolem mądrości, literatury, sztuki oraz rzemiosła. Grozę budzi kolejny wyrzeźbiony lew z twarzą człowieka (umieszczony pod sową), z którego kiedyś tryskała woda. Póki co, obecnie fontanna jest chwilowo nieczynna.

Obok fontanny warto zwrócić uwagę na fresk nad drzwiami do Ratusza, odnoszący się do renowacji budowli w 1767 roku.

Lwówek to miasteczko wież. Omówię je krótko.

Z dawnych fortyfikacji miejskiej zachowały się dwie odrestaurowane bramy (Baszta Bramy Lubańskiej oraz Bolesławieckiej) zespolonych murami. Idealne miejsce na popołudniowy spacer! Spacerując między murami obronnymi można poczuć się, niczym w Carcassonne. W Lwówku Śląskim przetrwało kilkanaście kwadratowych baszt oraz dwie wieże obronne, do tego ciekawe basteje. Fortyfikacje w wielu miejscach również składają się z podwójnego pierścienia murów.

Tuż za Basztą Wieży Lubańskiej stoi okazały lew. Rzeźba wykuta z piaskowca w drugiej połowie XIX w. przez wiele lat zdobiła taras wspomnianej restauracji Pod Bukami, położonej nieopodal Szwajcarii Lwóweckiej, na wzniesieniu zwanym Buchholz (obecnie to Wzgórze Kombatantów). Wcześniej znajdował się kiosk RUCH-u i budynek mieszkalny.

Północną część murów wieńczy druga z lwóweckich baszt - Bramy Bolesławieckiej. Budowla z XIII w. służyła jako loch głodowy, następnie magazyn lodu, by przed II wojną światową zostać ruiną bez dachu. W latach 70. XX w. mieściła się w niej pracownia lokalnego artysty. Trzy lata temu obie wieże wraz z murami obronnymi przeszła kompleksową renowację, oczyszczono je z kamienia i wymieniono dach.

Większe wrażenie robi Czarna Wieża – pozostałość po dawnym kościele ewangelickim, obecnie w prywatnych rękach. Można w niej spędzić romantyczny weekend, bowiem mieści się w niej trzygwiazdkowy hotel z wygodnymi apartamentami. Szczegóły tutaj: https://www.booking.com/hotel/pl/czarna-wieza.pl.html

Z racji zainteresowania zakonami rycerskimi i wyprawami krzyżowymi, uwagę zwróciłem również na dawną siedzibę (komandorię) zakonu Joannitów. W 1281 roku Joannitów do Lwówka Śląskiego sprowadził władca księstwa lwóweckiego, niejaki Bernard Zwinny. Po kasacie zakonu, mieścił się tu szpital, przedszkole a obecnie – dom parafialny oraz Ośrodek Kolonijno-Szkoleniowy „Caritas”. W czasie wojen napoleońskich, w maju 1813 r. gościł tutaj sam car Rosji Aleksander I, który gonił będące w odwrocie wojska francuskie cesarza Napoleona.

Obok dawnej komandorii stoi okazały Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - rzadki i szczególnie cenny przykład gotyckiego kościoła z wyraźnymi cechami architektury romańskiej, jeden z najstarszych tego typu zabytków na Dolnym Śląsku. Na miejscu pierwszej świątyni, wybudowanej za czasów księcia Henryka Brodatego, kolejną wznieśli Joannici, około 1300 roku. Cenne są zarówno zabytkowe wyposażenie wnętrza jak i rzeźby oraz epitafia umieszczone na elewacji i portalach kościoła.

Nie będę się tutaj rozpisywał o cennym wyposażeniu kościoła, wspomnę jedynie o romańskim portalu wejścia głównego z ok. 1260-70 r., który uchował się z pożaru w 1455 r.; Wybudowany on został z czerwonego piaskowca ze sceną koronowania N.M.P.

Oczywiście, w uznaniu za zasługi książę Heniek Brodaty również doczekał się okazałego murala.

Lwówek Śląski , jak każde miasto, ma swoje święta - Lwóweckie Lato Agatowe, najpopularniejsza impreza mineralogiczna na Dolnym Śląsku, organizowana w centrum miasta od 1998 roku! W okolicy Lwówka, w miejscowości Płóczki Górne występują tzw. Pola Agatowe – bogate w naturalnie występujące na ich terenie minerały agatów. Cały ten teren to porośnięte łąkami i krzewami nieużytki, pokryte wieloma często niebezpiecznymi wyrobiskami i dołami pozostawionych przez poszukiwaczy agatów. Te półszlachetne minerały obecnie mają zastosowanie m.in. w mechanice precyzyjnej, do wyrobu materiałów ściernych i polerskich, łożysk, elementów wag, moździerzy, tłuczków. O samej imprezie, która po roku przerwy spowodowanej pandemią, wraca tego lata ( 16-18 lipca br.), przeczytacie tutaj: http://lla.lwowekslaski.pl/

Na smaczny posiłek polecam restaurację Kuźnia, w klimatycznym domu szachulcowym z 1755 roku lub bar Komandorię w budynku dawnej siedziby zakonu Joannitów.

Po zwiedzaniu polecam chwilę oddechu i ławeczkę na Skwerze Napoleona Bonaparte. Cesarz Francuzów przebywał krótko we Lwówku w 1813 roku, podczas odwrotu z nieudanej kampanii w Rosji.

Kolejną atrakcją Lwówka jest Szwajcaria Lwówecka - to druga co do wielkości po Górach Stołowych grupa form skalnych w Sudetach.. Piszę o niej szerzej TUTAJ


Zamek w Płakowicach. Śląski Wawel.

Będąc w okolicy warto zajrzeć również do renesansowego zamku w pobliskich Płakowicach, który został ograbiony w1813 roku podczas wojen napoleońskich, a następnie zmieniony w szpital psychiatryczny. Dziś nazywa się go "śląskim Wawelem" , ze względu na krużganki z rzeźbionymi kamiennymi balustradami, okalającymi dziedziniec z trzech stron. Bramę na dziedziniec ozdobiono portalem o wysokości sięgającej II piętra.

W narożnikach umieszczono medaliony przedstawiające właścicieli: Rampolda von Talkenberg i jego żonę. W części centralnej znajduje się podwójny fryz heraldyczny z kartuszami kilku niemieckich rodów. W czasie II wojny światowej Niemcy przeprowadzali tutaj eutanazje na chorych w pobliskim pawilonie, a ciała palili w krematorium. Po szpitalu zostały budynki, które obecnie są coraz gorszym stanie. W splądrowanym po wojnie zamku funkcjonował Państwowy Ośrodek Wychowawczy.

W ostatnich latach miał tu powstać hotel z kasynem, ostatecznie zamek trafił w ręce baptystów z Chrześcijańskiego Ośrodka "Elim", którego założycielem jest pastor z Australii. Mój spacer po zamku był krótki, ale budowla zasługuje na dłuższą wizytę. Właściciele dbają o część pomieszczeń, niestety, zamek wymaga milionowych nakładów, aby zabezpieczyć go przed dalszą degradacją. W okolicy jest piękny , zadbany ogród.


Pałac w Brunowie.

W drodze powrotnej do Żagania zawitałem również do uroczego, barokowego pałacyku w pobliskim Brunowie, zbudowanym 1750 roku na bazie dawnej wieży rycerskiej i przebudowanym w 1901 w stylu klasycystycznym. Prze zlata władały nim niemieckie rody, a w 1933 roku stał się siedzibą szkoły sportowej Hitlerjugend. Dziś pałac, dawna stajnia z powozownią, park z kaplicą rodzinną a także fontanna i inne budowle zostały pięknie odrestaurowane i służą jako ośrodek hotelowo – wypoczynkowy. Oferta na bookingu tutaj: https://www.booking.com/hotel/pl/palac-brunow-lwowek-slaski.html

A więc, zapraszam do Lwówka i jego okolic! Jeśli ktoś był lub komuś (nie) podobał się ten tekst, proszę o komentarz :) Podzielcie się wrażeniami!

Jeśli spodobał się Wam ten post, zapraszam do lektury innych, dotyczących atrakcji na Dolnym Śląsku:

🏰Zamek Czocha. Twierdza szyfrów i niewiernych żon



11 778 wyświetleń14 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Malta w tydzień

14 comentarios


Irena Kasprzak
Irena Kasprzak
18 abr 2022

Seniorzy ze Stowarzyszenia Radwanicki Klub Seniora "OPTYMIŚCI' w dniu 16.08.2018 r. byli na wycieczce krajoznawczej /Henryków Lubański, Lubań, Zamek Czocha/. Po Lubaniu oprowadzał nas przewodnik P. Jan Lange. O tym wydarzeniu pisała miejscowa prasa /eLuban.pl/ w dniu 20.08.2018r załączając zdjęcie naszej grupy. Z wycieczki tej mamy miłe wspomnienia poparte szeregiem zdjęć wklejonych do naszej kroniki. Pozdrawiamy i życzymy udanego lata i wielu turystów. 😀


Me gusta
Piotr Piotrowski
Piotr Piotrowski
17 jul 2022
Contestando a

Po takiej wycieczce zawsze zostają piękne wspomnienia. Warto je pielęgnować i oglądać zdjęcia. Dziękuję za komentarz i życzę kolejnych udanych wypraw!

Me gusta

pvtristar
25 ago 2021

Doskonała relacja, napisana "z głową" i lekko. Bardzo zachęcająca do odwiedzenia opisanych miejsc. Dziękuję!

Me gusta
Piotr Piotrowski
Piotr Piotrowski
17 jul 2022
Contestando a

To ja pięknie dziękuję za miłe słowa. Takie komentarze dają mi motywację do prezentowania kolejnych ciekawych miejsc w tym regionie Polski :) Pozdrawiam!

Me gusta

Piotr Piotrowski
Piotr Piotrowski
29 may 2021


Me gusta

Piotr Piotrowski
Piotr Piotrowski
28 may 2021


Me gusta

Piotr Piotrowski
Piotr Piotrowski
27 may 2021


Me gusta

Spodobało się? Zapisz się na moją listę mailingową:

bottom of page